
31. 07. (środa) 2024 r. w Wieliczce w Urzędzie Miasta i Gminy w sali „Magistrat” Stowarzyszenie „Klub Przyjaciół Wieliczki” (KPW) przy współpracy z Zespołem Szkół Mistrzostwa Sportowego w Wieliczce (ZSMS), Instytutem Historii i Archiwistyki Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej (IHiAUKEN) w Krakowie, absolwentami wielickich szkół zorganizowało 54 spotkanie z cyklu „Wieliczka-Wieliczanie” Bis! a trzecie z serii. „Młodzi wieliczanie i ich talenty”.
Spotkanie odbywało się pod patronatem Burmistrza Miasta i Gminy Wieliczka. Pierwsze spotkanie z tej serii, jako 139 spotkanie „Wieliczka-Wieliczanie” odbyło się 29.07. 2009 r. a relację z niego Jadwiga Duda opublikowała w zeszycie 84 „Biblioteczki Wielickiej” (2009 r.). W nocie na to spotkanie napisałam: „W 30. rocznicę I pielgrzymki Ojca Św. Jana Pawła II do Ojczyzny w 1979 r. w ramach spotkań „Wieliczka-Wieliczanie” powstała nowa seria, której bohaterem będzie pokolenie Jana Pawła II - młodzi wieliczanie, odkrywający i rozwijający swoje talenty. W 1985 r. papież Polak pisał w „Liście Apostolskim do młodych całego świata, z okazji Międzynarodowego Roku Młodzieży:… „Drodzy Przyjaciele! Abyście umieli zdać sprawę z nadziei, która jest w was.”(1 P.3/15). Można powiedzieć, nawiązując do Ewangelii, że młodość, to czas rozpoznawania talentów. Równocześnie czas jest to czas wchodzenia na wielorakie szlaki, po których rozwija się cała ludzka działalność, praca i twórczość.”
Spotkanie drugie z tej serii „Młodzi wieliczanie i ich talenty”, a 41 „Wieliczka-Wieliczanie” Bis! odbyło się 26.06.2023 r. we współpracy z Powiatowym Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Wieliczce.
Prowadzący 54 spotkanie „Wieliczka-Wieliczanie” Bis! Jadwiga Duda, organizatorka wydarzenia, prezes Zarządu KPW i Michał Morawski, najmłodszy członek KPW, student historii na UJ przywitali zebranych i zaprosili prelegentów za stół prezydialny.
Jadwiga Duda wspomniała, że w minionym miesiącu spośród uczestników spotkań „Wieliczka-Wieliczanie” zmarli: 4.07. b.r. Krystyna Łuszczkiewicz, lat 73, członek KPW, a 7.07.b.r. Urszula Ochońska, lat 71, nauczycielka języka polskiego w szkołach podstawowych nr 2 w Wieliczce i w Sierczy. Pochowane zostały na wielickim cmentarzu. W ich intencji zebrani odmówili „Wieczne odpoczywanie racz Im dać Panie…”
Zaprezentowała nowości wydawnicze książki: Piotra Stefaniaka „Potęga świętości. Cztery święte córki Beli IV: Kinga, Konstancja, Małgorzata i Jolenta” (AVALON 2024)”; wydane przez Stowarzyszenie Rozwoju Gminy Kłaj i Regionalne Koło Historyczne „Zadora” „Wędrówki dalekie i bliskie” Rocznik V pt. „Szlak kulturowy Gminy Kłaj” (2023) i Rocznik VI pt. „Historia kościoła i parafii w Brzeziu” (2024) oraz miesięcznik regionalny bezpłatny „Głos WIELICKI 24” nr 7 lipiec 2024 r. i „Panoramę Powiatu Wielickiego” nr 7 Lipiec 2024.
Michał Morawski, absolwent Powiatowego Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Wieliczce, przypomniał, że rok temu na 41 spotkaniu „Wieliczka-Wieliczanie” Bis! jego szkoła reprezentowana przez Panią Annę Zadęcka, opiekun samorządu szkolnego i kilku absolwentów prezentowała się. Następnie zapowiadał prelegentów 54 spotkania „Wieliczka-Wieliczanie” Bis! i tytuły ich prelekcji.
Kolejno z prelekcjami - prezentacjami wystąpili z ZSMS w Wieliczce: Kinga Ptak, wiceprezes Fundacji SMS Wieliczka i Joanna Gruszka, trenerka piłki nożnej - „O Zespole Szkół Mistrzostwa Sportowego w Wieliczce...", Dominika Sowa, piłka siatkowa kl. IV LO i Magdalena Pieczka, absolwentka LO - „Uczennice ZSMS Wieliczka o nauce, pasji i sporcie...".
Kinga Ptak: „Dzień dobry. Jestem wieliczanką i od zawsze mieszkam w Wieliczce. Pierwsze 20 lat mieszkałam na Osiedlu H. Sienkiewicza, teraz mieszkam trochę dalej bo wyprowadziłam się do Kokotowa. Mój tato, to emerytowany pracownik wielickiej kopalni. Jestem nauczycielem języka polskiego w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Wieliczce Swoją ścieżkę zawodową rozpoczęłam w Szkole Podstawowej im. Św. Kingi w Podstolicach, gdzie pracowałam przez 14 lat. Jest ze mną Joanna Gruszka, trenerka piłki nożnej.
Tytuł naszej prezentacji: „Szkoła Mistrzostwa Sportowego w Wieliczce kuźni a talentów przyszłych Mistrzostw Polski”. Mogę na dzień dzisiejszy powiedzieć, że nasz absolwent z LO Piotr Kilian w tamtym tygodniu został Mistrzem Polski w kategorii - biegi u20 na 3000 m - rekord życiowy 8:32.67 !
Edukacja, sport, pasja.
Zespół Szkół Mistrzostwa Sportowego Wieliczka tworzą szkoła podstawowa oraz liceum ogólnokształcące. Mimo zaledwie czteroletniej działalności nasi podopieczni odnoszą znaczące sukcesy na arenie ogólnopolskiej, wojewódzkiej i powiatowej. Naszym nadrzędnym celem i zadaniem jest szkolenie dzieci i młodzieży, a także przygotowanie ich do rywalizacji sportowej na jak najwyższym poziomie rozgrywkowym w duchu wartości i zasad fair play.
Kim jesteśmy?
Zespół Szkół Mistrzostwa Sportowego w Wieliczce to niepubliczna szkoła działająca na prawach szkoły publicznej prowadząca szkolenie w trzech wiodących dyscyplinach: piłce siatkowej kobiet, piłce nożnej oraz pływaniu.
Naszym głównym celem jest kształcenie przyszłych mistrzów sportu. Rekrutacja do szkoły odbywa się na podstawie szczegółowych testów sprawnościowych i weryfikacji poziomu naukowego potencjalnego ucznia. Klasy są kameralne, sprzyjające efektywnej nauce i rozwojowi sportowemu uczniów.
Zespół Szkół Mistrzostwa Sportowego w Wieliczce pozyskuje talenty sportowe z obszaru całego województwa małopolskiego. Dzięki prowadzonemu przez szkołę internatowi jesteśmy w stanie zapewnić opiekę oraz naukę także dzieciom i młodzieży spoza regionu wielickiego i krakowskiego.
Kadra trenerska składa się z cenionych w sportowym środowisku fachowców, niejednokrotnie prowadzących jednocześnie młodzieżowe kadry narodowe i współpracującymi z PZPS, PZPN i PZP.
Uczniowie Zespołu Szkół Mistrzostwa Sportowego w Wieliczce osiągają także imponujące wyniki w nauce.
Do dyspozycji uczniów szkoły oddana jest nowoczesna szkoła znajdująca się w Wieliczce przy ul. Boguckiej 2. Budynek został oddany do użytkowaniu we wrześniu 2020 r. Sale wyposażone są w multimedialne tablice, hala sportowa natomiast jest w pełni przygotowana do prowadzenia szkolenia przyszłych mistrzów. Nauka w placówce odbywa się z wykorzystaniem nowoczesnych metod nauczania, dzięki którym połączenie sportu i nauki nie sprawia uczniom trudności, a wyniki sportowe oraz edukacyjne osiągane przez naszych młodych mistrzów są tego najlepszym dowodem.
Współpraca z uczelnią wyższą.
Zespół Szkół Mistrzostwa Sportowego w Wieliczce nawiązał współpracę z krakowską Akademią Wychowania Fizycznego oraz najbardziej prestiżową uczelnią wyższą w Polsce – Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wielopłaszczyznowa współpraca ze światem dla naszych uczniów oznacza możliwość podjęcia studiów bez konieczności rezygnacji z kariery sportowej. Najbardziej utalentowani sportowo i edukacyjnie uczniowie powiązani są kontraktami z klubem WTS Solna Wieliczka. Jednocześnie mogą reprezentować uczelnie w Akademickich Mistrzostwach Polski jako studenci wyższej uczelni. Dodatkowo uczniowie szkoły stanowią doskonałą grupę badawczą dla świata naukowego, szkoła jest także doskonałym miejscem do zdobywania praktycznej wiedzy dla studentów z kierunków fizjoterapia, psychologia, medycyna i pedagogika.
Społeczna odpowiedzialność biznesu
Zespół Szkół Mistrzostwa Sportowego to także solidny partner biznesowy, który na co dzień jest propagatorem zdrowego, sportowego trybu życia wśród dzieci i młodzieży. Naszą misją jest zachęcanie jak największej liczby dzieci i młodzieży do aktywnego spędzania czasu wolnego. W tym celu założyliśmy klub sportowy SMS Wieliczka, zrzeszający w swoich strukturach dzieci nie będące uczniami szkoły, uprawiające sport amatorski. Projekt SMS Wieliczka jest skierowany do szerokiej grupy wiekowej obejmującej dzieci w wieku przedszkolnym po młodzież licealną. W dobie pandemii podejmowanie działań na rzecz aktywizowania dzieci i młodzieży do aktywnego wypoczynku ma szczególne znaczenie.
Stawiamy na edukację
Współczesny świat zmienia się błyskawicznie. Obserwując dynamikę jego rozwoju, rozumiemy jak istotny jest wszechstronny rozwój młodych ludzi. Dlatego w naszej szkole stawiamy także na edukację, czego potwierdzeniem są wysokie wyniki egzaminów końcowych naszych uczniów. Pracujemy nowoczesnymi metodami edukacyjno – wychowawczymi z wykorzystaniem technologii informatycznych. Dysponujemy bazą edukacyjną zlokalizowaną w nowo wybudowanym budynku Pragniemy, aby nas absolwenci byli pełnowartościowymi i świadomymi młodymi ludźmi i aby po zakończeniu nauki w liceum ogólnokształcącym mogli kontynuować edukację na wybranych przez siebie uczelniach wyższych. Mając na uwadze przyszłość naszych uczniów bardzo nam zależy na nawiązaniu współpracy z uczelnią wyższą.
Sukcesy
W latach 2019 – 2021 nasi podopieczni odnosili liczne sukcesy sportowe. Do najważniejszych z nich należy zdobycie Wicemistrzostwa Polski Młodziczek w piłce siatkowej dziewcząt, a także powołania naszych uczennic i absolwentek do kardy narodowej w piłce siatkowej, które będą reprezentować nasz kraj na Mistrzostwach Europy oraz Mistrzostwach Świata. Wiele naszych uczennic otrzymuje także regularnie powołania do kadry województwa małopolskiego. W 2021 roku dwie z nich zdobyły wraz z drużyną brązowy medal na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w Łodzi. Od 2018 roku zdobywamy złote medale Mistrzostw Województwa Małopolskiego w piłce siatkowej w kategorii młodziczek oraz juniorek młodszych. Od trzech lat jesteśmy wśród 8 najlepszych drużyn w Polsce. W uczniowski szeregach mamy także medalistkę Polski w wioślarstwie oraz wicemistrzynię Polski i kickboxingu. Dużą grupą szkoleniową w naszej szkole stanowią piłkarze, którzy systematycznie awansują w rozgrywkach ligowych. Aktualnie nasza drużyny piłkarskie są coraz bardziej liczącą się siłą w Małopolsce, o czym świadczy awans do Półfinału Wojewódzkiego w Igrzyskach Dzieci w halowej piłce nożnej. Sukcesy naszych zawodników i zawodniczek przyczyniły się do tego, że mogliśmy zorganizować liczne turniej na poziomie wojewódzkim oraz ogólnopolskim, m.in. Wojewódzki Turniej Piłki Nożnej, Finał Mistrzostw Polski Juniorek Młodszych w piłce siatkowej, ćwierćfinał Mistrzostw Polski Młodziczek.”
Jesteśmy szkołą sportową, która oprócz edukacji prowadzi szkolenie w dwóch dyscyplinach sportowych: piłka siatkowa i piłka nożna. Jesteśmy wśród trzech ośrodków w Polsce certyfikowanych przez Polski Związek Piłki Siatkowej (PZPS). Tym trzem ośrodkom PZPS z początkiem czerwca w Warszawie przyznał odznakę srebrną. Ta nasza praca w zakresie szkolenia piłki siatkowej została doceniona. Jesteśmy też po Licealiadzie, która odbyła się w Wieliczce i zdobyliśmy Mistrzostwo Polski wśród szkół ogólnokształcących. Na tej Licealiadzie powtórzyliśmy sukces z 2021 roku i - dziewczęta wywalczyły to mistrzostwo w kategorii młodziczek. Największym naszym sukcesem wcześniej zdobytym jest Mistrzostwo Polski w kategorii młodziczek i dwa brązowe medale-o tym obecne tu dziewczęta będą mówić, bo to ich zasługa w dużej mierze - w Mistrzostwach Polski w kategoriach: juniorek i juniorek młodszych.
Mamy także duży sukces piłki nożnej. Nasi uczniowie ze szkoły podstawowej awansowali do ogólnopolskiego finału i udało się im wywalczyć bardzo wysokie szóste miejsce.
Czym się zajmujemy i jak działamy? Zespół Szkół Mistrzostwa Sportowego w Wieliczce prowadzi Fundacja, która jest organizacją pozarządową. To ona prowadzi w Zespole: Szkołę Podstawową i Liceum Ogólnokształcące. Oprócz tego jesteśmy organizatorami wydarzeń sportowych i edukacyjnych. Nasze działania edukacyjne nie różnią się absolutnie niczym od działania normalnych szkół. Dokładamy do tego także wydarzeń sportowych. Jesteśmy organizatorami Mistrzostw Małopolski, ale także Mistrzostw Polski. Jesteśmy także partnerem, uczelni wyższych: Collegium Medicum UJ, które objęło naszą szkołę patronatem naukowym ale także medycznym, bo nasi uczniowie takiej pomocy potrzebują: fizjoterapia, gdy zdarzają się jakieś kontuzje to możemy liczyć na pomoc uniwersytetu. Naszym partnerem jest także Akademia Wychowania Fizycznego w Krakowie. Współpracujemy także z różnymi klubami z terenu powiatu wielickiego. Podejmujemy szereg działań grantowych. Ostatnio zaprosiliśmy do siebie szkoły podstawowe z powiatu, nauczanie wczesnoszkolne w klasach od 1 do 3, które mogły u nas w szkole brać udział w bezpłatnych zajęciach gry i zabawy zamiast wad postawy. Nasze uczennice jako wolontariuszki pomagały przy tych zajęciach. Oprócz zajęć sportowych odbywały się również prelekcje na temat zdrowego odżywiania, ekologii, segregacji śmieci, ekodemii. Łączymy edukację i sport. Realizujemy taki sam program nauczania jak każda publiczna szkoła i siatkę godzin mamy taką samą. Natomiast do tego dochodzą jeszcze zajęcia sportowe. w szkole podstawowej jest 12 godzin dodatkowych w szkole dla ucznia. Dla ucznia w liceum jest to 16 godzin plus rozgrywki weekendowe. Tak naprawdę to uczniowie trochę mieszkają w szkole. Mamy też bardzo dobre wyniki edukacyjne. Ta prezentacja dotyczy akurat wyników w szkole podstawowej. W internecie możecie też Państwo zapoznać się z wynikami tegorocznych matur. Można łączyć sport z edukacją o czym opowiedzą obecne tu uczennice ZSMS. Możecie też o nas przeczytać na naszych kanałach internetowych. Mamy facebook, instangram, tiktok, stronę internetową, gdzie można śledzić nasze działania. Zaprezentowała slajdy z budynku szkolnego, z zajęć na siłowni oraz wybitnych absolwentów szkoły: Filip Kil, uczeń klasy trzeciej, który podpisał zawodowy kontrakt i jest zawodnikiem Klubu „Puszcza Niepołomice”. Karolina …, absolwentka, zawodniczka drużyny pierwszoligowej, brązowa medalistka Mistrzostw Polski, w 2023 r. była w reprezentacji Polski na Mistrzostwach Świata w kategorii u 19. Zuzanna Czaja, jej wujek walczy obecnie brązowy medal w Igrzyskach Olimpijskich, która wraz ze swoimi koleżankami z drużyny wywalczyła srebrny medal w wioślarstwie.
Jakie plany na przyszłość: chcielibyśmy dalej robić to co robimy -edukacja i sport młodych ludzi. Chcielibyśmy pójść o krok dalej czyli uzyskać złoty certyfikat Polskiego Związku Piłki Siatkowej, a także powalczyć o medale we wszystkich kategoriach…, stworzyć ośrodek sportowy niepowtarzalny w skali kraju i zacieśnić współpracę z UJ i AWF.”
Joanna Gruszka, trenerka piłki nożnej w ZSMS: „Dzień dobry Państwu. Bardzo się cieszę, że tutaj jestem. Dziękuję Pani Jadzi za zaproszenie. Od 12-tu lat pracuję w zawodzie z dziećmi, a od czterech lat w ZSMS, Teraz mamy nowy budynek a zaczynaliśmy w gmachu Centrum „Solne Miasto” . Ja chodziłam do normalnej szkoły, a po lekcjach jeździłam na treningi. Zazdroszczę uczniom ZSZM jak teraz mają dobrze. W szkole jest dużo chłopaków na różnym poziomie sportowym, z którymi mam zajęcia piłki nożnej. Mamy boisko pełnowymiarowe plus siłownię i halę treningową. Do nas przyjeżdżają na treningi też dzieci spoza Wieliczki. Teraz mam wychowawstwo od klasy czwartej. Organizujemy uczniom nie tylko naukę, treningi ale także wydarzenia sportowe. Jeździmy na mecze. Chcielibyśmy aby dziewczęta też miały w piłce nożnej osiągnięcia sportowe. Polecam tę szkole, bo sport kształtuje człowieka. Jeśli Państwo macie wnuków to zachęcam do zapisania ich do naszej szkoły. dziękuję bardzo”.
Magdalena Pieczka, absolwentka ZSMS w Wieliczce: „Dzień dobry. Jako absolwentka tegoroczna ZSMS chciałam opowiedzieć o nauce w ZSMS. Nauczyciele bardzo pomagają uczniom by połączyć naukę z siatkówka czy piłką nożną. Są super, bardzo dobrze uczą i przygotowują do matury. Jeżdżą z nami na mecze, kibicują nam. Dołączyłam do liceum sportowego w klasie drugiej. Miałam pewne obawy ze taka zmiana szkoły może się łączyć z obniżeniem poziomu nauczania. Jestem bardzo zadowolona z mojego wyboru. Chodzenie do tej szkoły jest trochę trudne i łączenie nauki ze sportem. Do szkoły chodzimy na godzinę ósmą, najpierw mamy dwie godziny treningu, potem prysznic, lekcje i po nich trening i tak jest codziennie. Do tego mamy dwie godziny basenu. trenerzy bardzo dobrze się nami opiekują pod względem motorycznym. Mamy też opiekę fizjoterapeuty. Lubiłam chodzić do tej szkoły, będę ja miło wspominać i tęsknić za nią. Jestem z Wieliczki i uważam, że warto było zmienić szkołę i uczęszczać do ZSMS.”
Dominika Sowa, uczennica klasy IV: „Dzień dobry. Zaczęłam swoją przygodę w siódmej klasie podstawówki. Razem z Magdaleną Pieczką chodziłyśmy do tego samego klubu MKS MOS Wieliczka i tam się poznałyśmy. Nasz pierwszy sukces, który zdobyłyśmy z Magdą w siatkówce był w 2018 r. Mistrzostwo Polski w Zabrzu. To wydarzenie rozpoczęło naszą wspólną karierę siatkarską. W 2019 r. zdobyłyśmy także w Zabrzy brązowy medal czwórek. Uważam, że te osiągnięcia przyczyniły się do tego że razem otrzymałyśmy powołanie do reprezentacji Polski, gdzie szkoliłyśmy się na bardzo wysokim poziomie. Mogłyśmy zauważyć różnice między klubowymi treningami a zajęciami w reprezentacji Polski. Potem nasze drogi się rozłączyły, ja zostałam w wielickim klubie a Magda wyjechała na sezon do innego klubu. Spotkałyśmy się po dwóch latach w Wieliczce. W liceum postanowiłam zmienić szkołę i dołączyłam do SMS-u. Łączyło się to ze zmianą stylu życia, mojej codzienności. Bardzo się cieszę, że podjęłam tę decyzję. Zauważyłam że SMS jest na wyższym poziomie niż mój wcześniejszy klub. Nasza szkoła jest liderem w skali Polski. W pierwszym sezonie bylyśmy z Magdą w półfinałach Mistrzostw Polski, a już rok później zdobyłyśmy brązowy medal w kategorii młodszych. Jest to duży sukces i wydaje mi się że tren ogrom pracy, który wkładamy codziennie jesteśmy w stanie wygrywać z dziewczętami, które są na najwyższym poziomie. Byłyśmy na Mistrzostwach Polski gdzie zdobyłyśmy piąte miejsce. Ja mam nadzieję że w roku szkolnym 2024/2025 zdam maturę, dostanę się na studiach. Moim marzeniem jest granie na parkietach pierwszoligowych. Dziękuję bardzo.”
Dominika Cieplak i Kamil Federyga, absolwenci Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej im. Tadeusza Kościuszki - „Biała Woda. Ból niepamięci. Kulturowa rekonstrukcja wysiedlonej łemkowskiej/rusińskiej wsi i projekt Ścieżki Kulturowo-Historycznej:
Biała Woda to nieistniejąca już wieś łemkowska, leżąca w powiecie nowotarskim w dolinie rzeki o tej samej nazwie, tworzącej przez połączenie z Czarną Wodą Ruski Potok zwany też Grajcarkiem, stanowiący dopływ Dunajca. Wraz ze Szlachtową, Jaworkami i Czarną Wodą wieś stanowiła położoną po północnej stronie Karpat wyspę ruską odciętą lesistymi grzbietami Beskidu Sądeckiego od zwartej masy wsi rusińskich po stronie polskiej, sąsiadując jednocześnie od południa bezpośrednio z miejscowościami rusińskimi na słowackim Spiszu. Osada słynęła z wędrownej profesji jej mieszkańców – druciarzy, którzy wyruszali na dalekie wyprawy, naprawiając potłuczone naczynia i wzmacniając je drutem. W latach 1945–1950 białowodzianie zostali przymusowo wysiedleni na sowiecką Ukrainę i Kresy Zachodnie.
W części teoretycznej pracy zebrano dotychczasową wiedzę na temat historii, kultury i zwyczajów wsi, uzupełnioną o autorskie przekłady artykułów z łemkowskiej i ukraińskiej prasy międzywojennej oraz wywiady z byłymi mieszkańcami wsi, w tym rozmowę, która dostarczyła informacji o dawnym układzie osady. Podczas badań terenowych, przeprowadzonych 27 maja i 21 lipca 2023 roku, zweryfikowano pozostałe ślady wsi widoczne na mapach LIDAR z lotniczego skanowania laserowego ALS. Opisano także architektoniczny archetyp rusińskiej chyży oraz dokonano analizy rozwoju urbanistycznego wsi na podstawie dostępnej dokumentacji kartograficznej. Wnikliwe badania pozwoliły nie tylko na stworzenie typologii śladów, ale także na wykonanie malarskiej rekonstrukcji układu Białej Wody sprzed wysiedlenia. Zebrany materiał świadczy o ciągłym istnieniu tożsamości miejsca.
Na część praktyczną pracy składa się projekt Ścieżki Kulturowo-Historycznej w Białej Wodzie. Ścieżka składa się z pawilonów edukacyjnych inspirowanych zmysłami, a także instalacji artystycznej – Ościeża Pamięci. Sześć zaprojektowanych pawilonów stoi w miejscach szczególnych dla przedwyśledleńczego układu wsi, w tym w miejscu po szkole powszechnej, młynie czy wapienniku. Ich bryła nawiązuje do archetypu rusińskiej chyży, a lekka drewniana, szkieletowa konstrukcja na wkręcanych kotwach gruntowych w minimalnym stopniu ingeruje w naturę i krajobraz utworzonego tam po wojnie rezerwatu przyrody. Każdy pawilon pozwala odczuć historię miejsca poprzez zmysłową percepcję wybranego medium.
Pierwszy pawilon, Chyżę Wąchania, zlokalizowano w miejscu dawnych pól lnianych i łąk. Jego ażurowa konstrukcja pokryta wolno powiewającymi płótnami wprowadza do wnętrza zapach otoczenia. Kolejna, Chyża Smakowania, stojąca w zdziczałym dziś sadzie, zbudowana jest z kawałków drewna owocowego. Otwór w dachu wpuszcza jabłoń do środka, a tabliczki ze starymi rusińskimi przepisami przypominają codzienność mieszkańców. Chyża Widzenia stoi zaś w miejscu po szkole, stanowiąc metaforę wiedzy. Światło, wpadając przez pofalowaną szybę, maluje na ścianach abstrakcyjne wzory, a jedyne okno skierowane jest na Smolegową Skałę – główny punkt krajobrazowy wsi. Czwarty pawilon to Chyża Słuchania poświęcona pamięci druciarzy. Konstrukcja ażurowego dachu umożliwia zawieszenie potłuczonych kawałków ceramiki na drutach, które pod wpływem wiatru uderzają o siebie, wytwarzając dźwięki. Przedostatni pawilon, Chyżę Dotykania, zlokalizowano w pobliżu śladu po wapienniku. W ciemnym wnętrzu zaprojektowano kamienne ściany z wyżłobionymi wzorami łemkowskimi, których zwiedzający uczy się poprzez dotyk. Ścieżkę wieńczy lustrzany pawilon – Chyża Pamiętania – odbijający otoczenie, dom-duch symbolizujący pustkę. W środku zaprojektowano zaś „dom na odwrót”, gdzie półki są puste, a garnki lewitują obok nich podwieszone na cienkich drutach. Każdy pawilon opatrzony jest tekstem – instrukcją oraz łemkowskim wierszem. Główną ideą każdego z obiektów było zaprzężenie wielu zmysłów w proces percepcji pamięci wysiedlonej wsi łemkowskiej.
O naszym projekcie można też przeczytać w artykule, który popełniliśmy dla „Rocznika Ruskiej Bursy" - przesyłam link dla zainteresowanych: https://journals.akademicka.pl/rrb/article/view/5606/5207.
Katarzyna Marchewczyk, urzędniczka z Urzędu Miasta Krakowa na Zabłociu - "Od samorządu uczniowskiego w wielickim LO po działania na rzecz mieszkańców Krakowa.":
Zaproszenie do wzięcia udziału w 54. spotkaniu "Wieliczka - Wieliczanie. Bis!" z serii "Młodzi wieliczanie i ich talenty" było dla mnie idealną okazją do zastanowienia się nad tym, kim jestem. W życiu codziennym pędzimy: praca, dom, wyjazdy... Tempo życia jest coraz szybsze, tym bardziej jestem zadowolona, że mogłam na chwilę się zatrzymać i zastanowić się, kim się stałam, co robię, do czego doszłam, odkąd skończyłam edukację.
Urodziłam się w Krakowie, ale wychowałam się w Sierczy, tam też chodziłam do podstawówki. Do gimnazjum i liceum uczęszczałam do Wieliczki i bardzo dobrze wspominam ten czas, szczególnie gimnazjum, które nazywaliśmy Hogwartem, inspirując się bardzo popularną wtedy serią o młodym czarodzieju. Do działań związanych z ziemią wielicką zachęciła mnie moja koleżanka z liceum, Bożena Woźniak i tak miałam okazję zaangażować się w działania p. Jadwigi Dudy, którą kojarzyłam od lat, bo przecież razem z synami pani Jadwigi chodziłam do szkoły podstawowej w Sierczy. Uczestniczyłyśmy z Bożeną w uroczystościach, kwestach na cmentarzu w Wieliczce czy różnych wyjazdach z miłośnikami Wieliczki. Te wszystkie działania były solidną podstawą do dalszych społecznych aktywności w przyszłości.
Po dalszą edukację udałam się do Krakowa, gdzie skończyłam ukrainoznawstwo oraz politykę społeczną ze specjalnością ze specjalizacją zarządzanie organizacjami publicznymi i obywatelskimi na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jednakże związki ze swoją małą ojczyzną, czyli ziemią wielicką dalej były dla mnie ważne, bo swoją pracę magisterską pt. „Wykorzystanie i tworzenie nowych instrumentów operacyjnych dla zarządzania rewitalizacją obszarów zdegradowanych na przykładzie miasta Wieliczka" poświęciłam, jak sam tytuł wskazuje, właśnie Wieliczce. Wybrałam Wieliczkę, gdyż była mi najbliższa i najłatwiej, w kontekście realizacji programu rewitalizacji dla Wieliczki, było mi ocenić efektywność i zrealizowane, ale także niezrealizowane działania. Obserwacja była istotnym aspektem w tworzeniu tej pracy magisterskiej. Późniejszemu jej recenzentowi spodobała się na tyle, że po jej przeczytaniu zaproponował mi pracę w swojej firmie, która zajmowała się tworzeniem różnego rodzaju dokumentów strategicznych dla miast, województw czy ministerstw. To tam właśnie miałam okazję współtworzyć gminne programy rewitalizacji czy strategie rozwoju. Było to dla mnie bardzo cenne doświadczenie, które przydało mi się w dalszej ścieżce kariery.
Po ukończeniu studiów miałam także okazję pracować dla globalnej korporacji, która zajmowała się obsługą linii lotniczych. Jednakże po jakimś czasie stwierdziłam, że brakuje mi w tej pracy działania społecznego, większej pracy z ludźmi i robienia czegoś, co będzie miało wpływ na rozwój lokalnej społeczności, a mieszkałam już wtedy w Krakowie. Angażowałam się w sprawy swojego osiedla, na którym mieszkam, jednakże było to niewystarczające dla mnie. Mając doświadczenie oraz wykształcenie kierunkowe związane z rewitalizacją, udało mi się wygrać nabór do Urzędu Miasta Krakowa i rozpoczęłam w 2017 r. pracę w Referacie ds. Rewitalizacji Wydziału Rozwoju Miasta. Od września 2020 r. mam przyjemność kierować tym Referatem. Jednakże na początku swojej pracy w referacie dostałam ambitne zadanie rozpoczęcia współpracy z organizacjami pozarządowymi - różnego rodzaju fundacjami, stowarzyszeniami. Do tej pory styczność z tą tematyką miałam tylko na studiach. Powoli zdobywając kontakty, chodząc na różnego rodzaju spotkania, udało mi się zbudować listę kontaktów i zachęcić te organizacje do współpracy na rzecz wyznaczonego w Krakowie obszaru rewitalizacji. Z roku na rok organizacji przybywało, organizowane były różnego rodzaju wydarzenia, pikniki, spotkania i inne działania, które realnie wpływały na poprawę jakości życia mieszkańców.
W 2022 r. nasze działania z organizacjami pozarządowymi zostały zauważone i docenione przez ówczesnego Prezydenta Miasta Krakowa, prof. Jacka Majchrowskiego, który zaproponował, by jednym z przedstawicieli prezydenta w Krakowskiej Radzie Działalności Pożytku Publicznego był ktoś z Wydziału, w którym pracuję. I tak oto otrzymałam nominację i od 2022 r. zasiadam w tej Radzie. Oprócz przedstawicieli Prezydenta Miasta Krakowa, są w niej przedstawiciele Rady Miasta Krakowa oraz oczywiście krakowskich organizacji pozarządowych. Celem działania Rady jest wzajemna współpraca i tworzenie lepszego środowiska do działania organizacji pozarządowych w Krakowie.
Oprócz działań związanych z organizacjami pozarządowymi, ważnym zadaniem, które realizuje mój Referat jest opracowanie Gminnego Programu Rewitalizacji Miasta Krakowa - dokumentu, który będzie stanowił plan działania dla wdrażania procesu rewitalizacji na obszarze rewitalizacji, który aktualnie w Krakowie obowiązuje: Kazimierz-Stradom, „stara" Nowa Huta oraz Grzegórzki-Wesoła. Staramy się razem z moim zespołem, aby ten program i nasze działania rewitalizacyjne były jak najszerzej widoczne w terenie - nie jesteśmy typowymi urzędnikami, nie obserwujemy świata tylko z perspektywy naszych biurek w budynku urzędu. Wychodzimy do ludzi, pytamy o ich potrzeby, problemy, potencjał danego miejsca, organizujemy warsztaty partycypacyjne, spacery badawcze, mamy mobilny wózek konsultacyjny, który ułatwia nam dotarcie do społeczności.
Poza sferą zawodową, dbam także o swoją edukację, w 2018 r. ukończyłam studia podyplomowe „Zarządzanie zrównoważonym rozwojem miast” na Politechnice Krakowskiej, a w 2023 r. „Zarządzenie Zasobami Ludzkimi - HR” na Wyższej Szkole Europejskiej. Wiedza ta przydaje mi się każdego dnia, ponieważ oprócz zagadnień związanych z rewitalizacją interesuje się rozwojem społeczności lokalnych, partycypacją czy zarządzaniem. Takie wieloaspektowe wykształcenie i doświadczenie jest szczególnie cenne, ponieważ uczestniczę także w Zespole zadaniowym ds. Murali, gdzie opiniujemy przychodzące projekty, ale też dbamy o przestrzeń miasta i jego estetykę. Szczególne miejsce w mojej pracy zawodowej zajmuje Zespół zadaniowy ds. kierunku rozwoju targowisk miejskich, ponieważ targowiska są ważnym miejscem dla społeczności lokalnych, to tu można spotkać sąsiadów, znajomych, ale także to tu wspieramy lokalnych rolników i dostawców. Szczególny sentyment mam do wielickiego placu targowego, bo to przecież tam, niemalże co sobotę robiłyśmy z Mamą zakupy. Mając na uwadze jak ważnymi przestrzeniami dla miast, miasteczek są właśnie place, targowiska, mam nadzieję, że moja wiedza i zaangażowanie będzie w dalszym ciągu przydatna, aby rozwijać politykę miejskich targowisk i nie tylko tych miejskich.”
Hubert Cora, starszy chorąży Związku Strzeleckiego - „Od chłopaka z Koźmic do dowódcy jednostki strzeleckiej w Krakowie”.
Jednym z prelegentów obecnych na 54. spotkaniu „Wieliczka-Wieliczanie” Bis! zatytułowanym „Młodzi Wieliczanie i ich talenty” był mieszkaniec naszej gminy, a zarazem Dowódca Jednostki Strzeleckiej 2077 w Krakowie - starszy chorąży Związku Strzeleckiego Hubert Cora. Ukończył Szkołę Podstawową i Gimnazjum w Koźmicach Wielkich, VI LO w Krakowie, jest studentem Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, od pięciu lat jest członkiem Związku Strzeleckiego „Strzelec” im. Józefa Piłsudskiego w Krakowie - krakowskiego pododdziału Jednostki Strzeleckiej 2077. W swoim wystąpieniu, Pan chorąży przedstawił historię i genezę ruchu strzeleckiego w Polsce, a także nakreślił współczesne zadania oraz charakterystykę organizacji. Powiedział: „Żeby zrozumieć co to jest Związek Strzelecki, to trzeba się trochu cofnąć w czasie. Po koniec XVIII wieku na skutek rozbiorów Polski nasza Ojczyzna zginęła z mapy Europy na ponad 120 lat. W tych latach były przez Polaków podejmowane różne próby oswobodzenia się spod jarzma zaborców: powstanie listopadowe, powstanie styczniowe a na naszym terenie powstanie krakowskie. Wydarzenia te zakończyły się klęską - okazało się, że nie tędy droga do odzyskania niepodległości. Do akcji wchodzi Józef Piłsudski, który ma własny pomysł jak temu zaradzić, jak niepodległość Polski odzyskać. Trzeba poczekać i wyszkolić kardy wojska polskiego, które w odpowiednim momencie jakim okazała się I wojna światowa będą gotowe stawić czoła zaborcom i wywalczyć niepodległą Polskę. Trzeba było zaangażować wszystkie warstwy społeczne, nie tylko szlachtę jak to wcześniej często bywało i poczekać na odpowiedni moment by uderzyć zbrojnie. J. Piłsudski na początek założył organizację z pogranicza polityki u boku Polskiej Partii Socjalistycznej, która następnie przekształciła się w tajny Związek Walki Czynnej aby w końcu zostać zarejestrowanym oficjalnie pod auspicjami austriackimi jako Związek Strzelecki w 1910 roku w dwóch najważniejszych miastach Galicji w Krakowie i Lwowie. Były też inne organizacje, które połączyły się m.in. w Pierwszą Kompanię Kadrową, a która powstała z członków czynnych Związku Strzeleckiego. Jest tu także wielicki epizod tej historii. Kiedy J. Piłsudski w 1914 r. wezwał strzelców na krakowskie Oleandry, gdzie formowała się Pierwsza Kompania Kadrowa - zalążek odrodzonego Wojska Polskiego na to wezwanie odpowiedzieli także wieliczanie pod dowództwem wieliczanina Bolesława Szpunara. Tym samym, wkład wieliczan w odzyskanie niepodległości naszej ojczyzny pozostaje nierozerwalnie zespolony z dziejami Związku Strzeleckiego. Strzelcy po wejściu w skład Pierwszej Kompanii Kadrowej a następnie Legionów Polskich przez cztery lata walczyli na różnych frontach I wojny światowej, w różnych formacjach. Aż wreszcie w 1918 r. nasza ojczyzna odzyskała niepodległość. Strzelcy stali się zalążkami kadry odrodzonego Wojska Polskiego. Okazało się, że Związek Strzelecki jest nadal potrzebny. Mamy armię -Wojsko Polskie natomiast społeczeństwo jest nie przeszkolone, jest trochę zagubione. Dlatego Związek Strzelecki bardzo szybko odnalazł się jako taki protoplasta tego czy się zajmuje dzisiaj czyli organizacja społeczna, masowa i proobronna. Taka, która kształtuje postawy obronności wśród społeczeństwa obywatelskiego, cywilnego. Wśród kadry Związku Strzeleckiego powstała myśl, że nie ma żadnego sensu żeby siłą, obowiązkowo, z rynku pracy ściągać i koszarować cywilów do obowiązkowej służby wojskowej a trzeba polegać na świadomej obronności zbudowanej na dobrowolności przez różne benefity, szkolenia oferowane przez Związek Strzelecki. Zasadniczo taki stan trwał do 1939 r. II wojna światowa przerwała rozwój struktur strzeleckich. Za czasów PRL-u, komuny nie było miejsca dla takiej struktury jak nasza, za obronę kraju odpowiadały partia i armia. Po 1989 r. doszło do odrodzenia struktur Związku Strzeleckiego w roli obronnej. Dzisiaj związków strzeleckich jest kilka, natomiast nasza Jednostka 2077w Krakowie, która mam zaszczyt dowodzić należy do największego z nich czyli Związku Strzeleckiego „Strzelec” im. Józefa Piłsudskiego z Komenda Główną w Rzeszowie. Dzisiaj jesteśmy pozarządową organizacją proobronną, niezależną zarówno organizacyjnie jak i finansowo od np. Ministerstwa Obrony Narodowej. Czerpiemy z ich wsparcia, mamy umowy, które zapewniają nam umundurowanie.. Zajmujemy się edukacją, wychowaniem patriotycznym. Przygotowujemy młodych ludzi do podjęcia służby czy to w Wojsku Polskim, czy tez w Policji i innych służbach mundurowych. Poszerzamy też wiedzę i umiejętności z zakresu obronności. Zajmujemy się organizowaniem szkoleń dla osób ze środowiska cywilnego np. z posługiwania się bronią palną, z taktyki ogólno-wojskowej, uroczystości patriotycznych, zjazdów, konferencji naukowych. Finansujemy się z własnych składek członkowskich oraz darowizn. Czym różni się służba w Związku Strzeleckim od służby w Wojsku Obrony Terytorialnej (WOT), które też są formacją ochotniczą. Przede wszystkim tym że WOT jest rodzajem sił zbrojnych podległych pod Ministerstwo Obrony Narodowej wobec czego tu żołnierze otrzymują wynagrodzenie. Żołnierz WOT jest zobowiązany do stawienia się do jednostki w przypadku alarmu, klęski żywiołowej. Ma on limit służby, który w ciągu miesiąca ma odpracować. Trzeba też mieć ukończone 18 lat, natomiast u nas nie. U nas ta służba jest dobrowolna, jesteście na zajęciach, kiedy dacie radę, kiedy, praca, rodzina, szkoła, studia na to pozwalają. Na wstępie trzeba u nas wypełnić kwestionariusz. Po okresie kandydackim, kiedy uczymy się podstaw obronności, składamy przyrzeczenie strzeleckie, czyli odpowiednik przysięgi wojskowej i zostaje nam pierwszy stopień strzelecki. Czekają nas kolejne awanse. Proszę Państwa o podanie informacji o Związku Strzeleckim w Krakowie swoim znajomym. Mamy też już swój pododdział na Podhalu. My stacjonujemy obok stacji kolejowej Kraków-Płaszów. Można o nas pozyskać informacje z mediów społecznościowych. Jeżeli macie Państwo życzenie to zapraszamy do naszych struktur. Na przełomie września i października zostanie ogłoszona rekrutacja na strzelca. Trwają starania, aby tegoroczne obchody Narodowego Święta Niepodległości organizowane przez krakowski garnizon strzelecki, odbyły się właśnie w Wieliczce. Niewykluczone zatem, że w naszym mieście już wkrótce będzie miało miejsce pierwsze od niemal 100 lat Przyrzeczenie Strzeleckie. Zapraszam serdecznie młodych ludzi w nasze szeregi.”
Jakub Kostrz, radny Rady Miejskiej w Wieliczce - „Od samorządu szkolnego do samorządu miejskiego.”
1. Od urodzenia mieszkam w Wieliczce, a generalnie moja rodzina pochodzi z Brzegów. Od urodzenia mieszkam na osiedlu Zadory.
2. Skąd się wzięło u mnie zainteresowanie w polityce? – babcia, która była geodetką, wiele lat pracowała w Urzędzie, była dyrektorką wydziału geodezji Urzędzie Miasta i Gminy Wieliczka, nawet miała za sobą start w wyborach samorządowych do Rady Miejskiej w Wieliczce w latach 90.
3. Od pierwszej klasy podstawówki do ostatniej klasy liceum byłem przewodniczącym klasy, czyli w sumie 12 lat. Do podstawówki chodziłem do naszej wielickiej dwójki, gdzie od początku aktywnie uczestniczyłem w życiu szkoły–oprócz bycia przewodniczącym klasy - występy w grupie teatralnej, prowadzenie i organizacja różnych wydarzeń itd.
4. W latach 2014-2017 chodziłem do naszego wielickiego gimnazjum, gdzie bardzo mocno zaangażowałem się w życie szkoły, byłem dwukrotnie wybierany do samorządu szkoły, w tym rok byłem przewodniczący szkoły. Organizowaliśmy wtedy wiele wydarzeń m.in. Turniej charytatywny piłki nożnej, czy dni zdrowego odżywiania. Pamiętam ten okres jako bardzo aktywny, wiele się działo, również dzięki mojej wychowawczyni i opiekunce samorządu pani Magdzie Parszywce.
5. Do liceum chodziłem do VILO na Kazimierzu w Krakowie, gdzie również zaangażowałem się w życie szkoły. W zostałem wiceprezydentem szkoły. Z ciekawostek, wybory wygrał wtedy również chłopak z naszego obszaru – Michał Turcza z Podstolic, więc samorząd krakowskiej szkoły zdominowany został przez wielickich uczniów.
6. W 2020 roku poszedłem na studia na UJ na stosunki międzynarodowe. W 2023 r. obroniłem tytuł licencjata. Aktualnie jestem w trakcie studiów magisterskich.
7. W okresie gimnazjum i mojego zaangażowania w samorząd szkolny, zacząłem się równocześnie interesować bardzo mocno polityką. Nie będzie tajemnicą, że wynikało to ze swego rodzaju niezgody na to co robił poprzedni rząd. W lato 2017 roku, kiedy próbowano przepchnąć zmiany w Sądzie Najwyższym i funkcjonowaniu sądów powszechnych, widząc że ludzie organizują się w wielu miastach, napisałem do tutaj naszych lokalnych działaczy PO, w tym pani Elżbieta Achinger, że powinniśmy coś zrobić również w Wieliczce. I zorganizowaliśmy spotkanie pod naszym Sądem przy ul. Janińskiej. Na pierwszy protest przyszło 70 osób, potem 150. Stworzyliśmy otwartą agorę, na której każdy mógł się wypowiedzieć. Tak zaczęło się moje zaangażowanie w politykę.
8. W 2018 roku zaangażowałem się w lokalne struktury Koalicji Obywatelskiej, pomagałem w kampanii samorządowej ówczesnej kandydatce na burmistrza z ramienia tego ugrupowania. Równocześnie działałem również w młodzieżówce w Krakowie, organizując różne akcje i kampanie informacyjne/ulotkowe. Łączyłem wtedy liceum w Krakowie z zaangażowaniem politycznym. Potem organizowałem i pomagałem kandydatom z Wieliczki i naszego regionu w kampanii do Europarlamentu i naszego Sejmu w 2019 roku.
9. W 2020 roku zaraz przed pandemią wstąpiłem oficjalnie do partii. W czerwcu 2020 współkoordynowałem kampanię Rafała Trzaskowskiego w Wieliczce i naszym powiecie, równocześnie przygotowując się do matury, która była wtedy opóźniona przez pandemię.
10. W październiku 2020 roku wybuchły protesty po wyroku TK Julii Przyłębskiej w sprawie aborcji. Skrzyknąłem wtedy spontanicznie ludzi poprzez Facebooka na plac przed Regisem. Spotykaliśmy się kilka razy i naprawdę byłem pod wrażeniem ile ludzi w naszej Wieliczce wyszło na ulice protestować. Każdy miał dostęp do mikrofonu i mógł się wypowiedzieć.
11. W 2022 roku współpracowałem przez 2 miesięcy z naszą Młodzieżową Radą Miasta, próbując ją trochę zaktywizować, niestety wyjeżdżałem na pół roku na studia za granicą i nie udało mi się kontynuować tej pracy. Ale ten okres pokazał mi, że warto się zaangażować w samorząd miejski, właśnie po to, żeby mieć wpływ na wiele rzeczy, w tym na to jak działa ta Młodzieżowa Rada. Umieściłem to w swoim programie i chciałbym zmienić jej funkcjonowanie.
12. Miałem rozterki czy startować w tych wyborach, czy nie. Jednak związanie się na 5 lat z miastem w wieku 23 lat, kiedy myślałem o pracy i studiowaniu za granicą, było poważną decyzją. Jednak po wielu rozmowach z rodziną i przyjaciółmi, a zwłaszcza mamą, która wspierała mnie w mojej aktywności od samego początku, zdecydowałem się na start w tych wyborach. Miałem doświadczenie prowadzenia kampanii zarówno swojej do samorządów szkolnych, a także wielu innych w których pomagałem innym osobom, jednak po raz pierwszy była to kampania, w której moje zdjęcie wisiało na ulicach miasta. Bardzo dobrze wspominam kampanię i rozmowy z mieszkańcami. Było to duże doświadczenie. Radnym jestem od prawie 3 miesięcy, wdrażamy się tak jak większość moich radnych z KO, którzy też po raz pierwszy są w Radzie Miejskiej. Równocześnie od początku 2024 roku współpracuje z panią wicewojewodą małopolską Elżbietą Achinger, jako jej asystent.”
Michał Wojnarowski, student Instytutu Historii i Archiwistyki UKEN w Krakowie - „Ścieżki Przeszłości. Moja Podróż przez Historię.”
Dzień dobry! Nazywam się Michał Wojnarowski i zostałem poproszony przez Panią Jadwigę, aby podzielić się z Państwem swoją przygodą z historią. Od czego to w zasadzie się zaczęło? Bardzo długo nad tym myślałem i w zasadzie sam nie wiem. Mam oczywiście wspomnienia, które są bardzo wczesne, ale nie jestem w stanie ustalić, które było tym pierwszym, co spowodowało, że jestem tu, gdzie jestem, i studiuję to, co studiuję. Rozmawiałem ze swoimi kolegami z roku i zauważyłem, że większość z nas nie jest w stanie powiedzieć, co to był ten przełomowy moment, swojego rodzaju Rubikon. Można zatem powiedzieć, że po prostu zawsze taki byłem, zawsze mnie to interesowało. Natomiast wszystkie epoki muszą mieć swoje, chociażby te umowne, daty. Jeżeli miałbym już wybrać jakieś jedno zdarzenie, jakąś jedną datę, byłby to rok 2008, w którym to otrzymałem w prezencie audiobook „Krzyżaków" Henryka Sienkiewicza. Oczarowany światem przedstawionym przez naszego noblistę, poczułem swojego rodzaju głód wiedzy historycznej. Chciałem wiedzieć dokładnie, dlaczego Krzyżacy i Królestwo Polskie byli w stanie wojny, chciałem się dowiedzieć, skąd w ogóle Krzyżacy się tam wzięli, czym byli i za co walczyli.
Oczywistą przeszkodą na tamten moment był mój analfabetyzm. Nie umiejąc czytać ani pisać, byłem skazany na audiobooki, obrazki oraz, ogólnie rzecz biorąc, twórczość audio. Wtedy to zbawienne okazały się bajki takie jak „Byli sobie odkrywcy", „Był sobie człowiek" i „Byli sobie wynalazcy". Oglądałem je z wypiekami na twarzy, chcąc wiedzieć więcej, więcej i więcej, włączając odcinek za odcinkiem. Pamiętam, jak brałem książki, a dokładnie „Poczet królów polskich", i przeglądałem obrazy mistrza Jana Matejki oraz narysowane tam szkice. Oglądałem budowle, które stawiali, widziałem ich pomniki, monumenty, natomiast cały czas chciałem wiedzieć więcej, więcej i więcej.
W końcu w podstawówce udało mi się nauczyć pisać i czytać, a wraz z zakończeniem edukacji wczesnoszkolnej pojawiły się w szkole lekcje historii. Nie skłamię, jeśli powiem, że były to jedyne lekcje w szkole, na które czekałem. Nauczyciele byli pełni pasji i to również oni odpowiadają za to, że jestem tu, gdzie jestem, że wybrałem specjalizację pedagogiczną. Umiejąc już czytać i pisać, pochłaniam książki, edukuję się, ale znajduję również nowe dokumenty filmowe, zachwycam się kinematografią historyczną. W gimnazjum przeżyłem lekki kryzys związany z historią - zacząłem podważać to, czy w przyszłości się z tego utrzymam. Natomiast w pewnym momencie zrozumiałem, że ważne jest to, aby w życiu robić to, co się kocha. Dlatego postanowiłem wybrać głos serca, nie rozumu, i studiować historię.
Brałem pod uwagę dwie uczelnie: Uniwersytet Jagielloński oraz Uniwersytet Komisji Edukacji Narodowej. Po rozpatrzeniu obu ofert wymienionych uczelni doszedłem do wniosku, że to właśnie ta, którą oferuje UKEN, przemawia do mnie bardziej. Podjąłem zatem studia na Instytucie Historii i Archiwistyki UKEN, gdzie dopiero czuję, że naprawdę żyję, że oddycham pełną piersią. Możliwości rozwoju zdają się być nieograniczone. Za niedługo jadę na konferencję naukową za granicę, co jest najlepszym przykładem owych możliwości. Ponadto pracuję w muzeum, gdzie na co dzień mogę dzielić się swoją pasją do historii ze zwiedzającymi, przybliżać im dzieje naszego pięknego miasta oraz obrazować, jak na przestrzeni wieków się zmieniało. Dziękuję za uwagę.”
Po prelekcjach głos zabrali: Bohdan Piotrowicz, Anna Młynarczyk, Tomasz Batko, Jadwiga Duda, prelegenci.
Bohdan Piotrowicz: „Chciałem Państwa poinformować, że w dniu dzisiejszym 31 lipca n a Olimpiadzie we Francji czwórka podwójna wioślarzy zdobyła brązowy medal. W tej czwórce uczestniczył Dominik Czaja zamieszkały w powiecie wielickim. Ta czwórka walczyła niezwykle ambitnie i niedużo brakowało ze mielibyśmy srebrny medal. Niestety nie udało się pokonać Włochów, którzy ten srebrny medal wywalczyli. Złoto zdobyli Holendrzy. Ta informacja jest szczególna, bo tu jest mowa o siatkówce, piłce nożnej a na Olimpiadzie medale zdobyli wioślarze z Małopolski. Dominik Czaja startuje aktualnie w AZS AWF Warszawa, ale jego miejsce urodzenia to Kraków. Jest żołnierzem Wojska Polskiego. Ma na plecach AZS AWF Warszawa Jego rodzice wywodzą się z Gminy Kłaj.”
Jadwiga Duda: „Dziękujemy za informacje o sukcesie polskich wioślarzy. Dodam, że znam mamę Dominika Czai- to Pani Janina Czaja, seniorka, która jest ambasadorem miesięcznika „Głos Seniora”
Anna Młynarczyk: „Dzień dobry. Ja tu na spotkaniach „Wieliczka-Wieliczanie” jestem częstym gościem, chociaż już nie mieszam w Wieliczce. W Wieliczce spędziłam pierwsze 23 lata swojego życia, czyli młodość. Jak Jadzia mi powiedziała że dzisiaj jest spotkanie z młodymi, to z Tarnowa tu przyjechałam by poszukać tą moją młodość. Jestem Jadzi bardzo wdzięczna bo zebrać tak ciekawych prelegentów, z których każdy miał coś interesującego nam do powiedzenia - tu są właściwie spotkania starszych osób, można by powiedzieć trzeciego wieku, a tu dziś powiało młodością. Najbliżsi mi są dzisiaj młodzi architekci, z tej prostej przyczyny, że ja też po ukończeniu LO w Wieliczce poszłam studiować na Wydział Architektury Politechnik Krakowskiej. Moi profesorowie już nie żyją. Miałam stypendium fundowane na trzy lata. Czasami odwiedzam Politechnikę Krakowską, i na korytarzach oglądam rysunki i projekty studentów. Wyjechałam z Wieliczki i nie myślałam że tu wrócę. Mogę powiedzieć, że czeka was ciężka praca, niejednokrotnie żmudna ale tak piękna. Jest takie powiedzenie, że jak się kocha to, co się robi, to tak jakby się w ogóle nie pracowało. Tak się jakoś złożyło, że na przełomie 1970 i 1971 roku mój mąż wymyślił, że jedziemy w zimie Bieszczady bo tam gdzieś na krańcu Polski w Czarnej zakotwiczył jego kolega jako nauczyciel fizyki. Dotarliśmy z Uszczyk na piechotę brnąc w śniegu po pas. Szukamy szkoły. To była zwykła wiejska chata. jedna izbę zajmował kolega nauczyciel z żoną, a druga izba to sala szkolna, w której na zmianę uczyli. Udało się nam tam przenocować. Na drugi dzień zobaczyłam uczniów. Jedne dzieci przyjeżdżały do szkoły na nartach, były biednie ubrane. Nauczycielka, żona kolegi opowiedziała nam jak wyglądała Akcja Wisła, z która do czynienia miała jej rodzina. Na pograniczu Polski Rosji była kopalnia miedzi, Rosjanie zamienili ten teren na nieco gorszy. Przeprowadzka tej rodziny wyglądała ta. Nie pozwolono wziąć niczego z gospodarstwa i zostawało całe wyposażenie. Zostawały zwierzęta. Pozostawały biedne opuszczone, chaty ukraińskie, Rusińskie. Co było ciekawego w tym miejscu. Ta Pani mówi: „Skocz tam parę kilometrów dalej jest Michniowiec-cerkiewka.” Dobrnęłam. zastałam świątynię z wybitymi oknami, drzwi otwarte na oścież, śnieg na podłodze. Schyliłam się - na podłodze leżały jakieś nuty i słowa prawosławnej pieśni. Wzięłam to na pamiątkę i mam do dzisiaj. Ta tematyka waszej pracy jest mi bliska. ja pracę dyplomową robiłam również z urbanistyki, również z pogranicza kultur, wy rusińsko-polskiej, a ja polsko-słowackiej. Pracę na temat Orawy pisało osiem osób. Tam też historia zajmował spory obszar i też była część polska i część słowacka. Tak że życzę Wam powodzenia, szczęścia i radości z pracy, żeby ona była dla Was nie pracą tylko szczęściem.”
Tomasz Batko: „Dzień dobry Państwu. Jestem wieliczaninem, a jeszcze ściślej pochodzę z Zabawy. Dziś występuję tu w roli łącznika między tym co dzisiaj a tym co było 15 lat temu. w 200 r. na 139 spotkaniu „Wieliczka-Wieliczanie” byłem jednym z prelegentów i siedziałem za tym stołem jako uczeń klasy trzeciej Gimnazjum im. K. Wielkiego w Wieliczce. Przez te 15 lat wiele się wydarzyło w moim życiu. Naukę rozpocząłem w Szkole Podstawowej nr 2 w Wieliczce - miło wspominam ten okres. Potem naukę kontynuowałem w Gimnazjum im. Kazimierza Wielkiego, które ukończyłem z wyróżnieniem. W tych latach poznałem Panią Jadzię Dudę. wtedy dużo działaliśmy razem. Brałem udział w różnych konkursach organizowanych przez Panią Jadzię: w konkursach wiedzy o Wieliczce, o św. Kindze, o papieżu Polaku Janie Pawle II. Ten kontakt do dzisiaj jest i to jest najlepsze w tym wszystkim. Po ukończeniu gimnazjum rozpocząłem naukę w klasie klasycznej I LO im. Bartłomieja Nowodworskiego w Krakowie. Byłem finalistą Ogólnopolskiej Olimpiady z Języka Łacińskiego i Kultury Antycznej. Liceum ukończyłem z wyróżnieniem. Po liceum studiowałem prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim. Skończyłem jest w normalnym trybie sześć lat temu. Moja praca magisterska dotyczyła „Zasady dobra dziecka w kontekście pozbawienia władzy rodzicielskiej”. Broniłem się w Katedrze Prawa Cywilnego. Po ukończeniu studiów odbyłem aplikację radcowską. Miesiąc temu zdałem egzamin radcowski. We wrześniu mam mieć ślubowanie na radcę prawnego. Cały czas towarzyszyła mi Pani Jadzia, Brałem udział z nią w kwestach na cmentarzu 1 listopada na ratowanie zabytków tej nekropolii oraz w wycieczkach, które organizowała. W wolnych chwilach pisze wiersze. Na spotkaniu „Wieliczka-Wieliczanie” 15 lat temu prezentowałem wiersz o św. Kindze, który przez Panią Jadzię został opublikowany w zeszycie 84 „Biblioteczki Wielickiej” (2009 r.). Napisałem też wtedy wiersz o Powstaniu warszawskim, ale gdzieś mi się zgubił. Na dzisiejsze spotkanie też napisałem wiersz, który odczytam:
„Pani Jadzia”
Kiedy przechadzasz się po Wieliczce,
możesz ją często spotkać w uliczce.
Zawsze szykowna, w ciągłym pośpiechu,
uśmiech zostawi na każdym człowieku.
Łagodna w obejściu, skromna z natury,
znawca historii, tradycji, kultury.
Dziś rzadko się taki człowiek zdarza –
jak nasza kochana Pani Jadzia.
Przez lata Wieliczce gorliwie służyła.
Miejscową młodzież z pasją uczyła,
jak kochać to, co bliskie, rodzime,
szanować Boga, Ojczyznę, rodzinę.
Młode talenty w Wieliczce szukała,
dawała przykład i wymagała.
I mnie było dane poznać ją w szkole,
widzieć jej pracę z oddaniem, mozołem,
uczyć się tego, co w życiu ważne,
traktować każdego z troską, poważnie,
słuchać jej rad, dobrego słowa
i że nie warto urazy chować.
Niechaj więc dzisiaj usłyszy, poczuje,
że jej z całego serca dziękuję!
Z wdzięczności wręczam Pani różę.
Jadwiga Duda podziękowała Tomaszowi Batko za wypowiedź z wierszem i różą oraz prelegentom za wygłoszone prelekcje. Zwróciła się do nich z kilkoma pytaniami:
Panie Kamilu: Czy w trakcie poszukiwań o wsi Biała Woda natrafiliście w trenie na cmentarz, gdzie jej mieszkańcy mogli być pogrzebani. Do jakiej parafii należeli mieszkańcy tej wsi?
Kamil Federyga: „W Białej Wodzie nie było parafii. wieś podlegała pod parafię w Jaworkach, gdzie znajdowała się cerkiew grekokatolicka, która jest zachowana do dzisiaj. w niej zachowany jest ikonostas. Cerkiew ta po 1947 r. została przemianowana na kościół rzymsko-katolicki, w którym odbywają się msze św. Księgi parafialne są przechowywane w Archiwum Narodowym w Krakowie. Udostępniono je - są zeskanowane. Dzięki temu mogłem szukać swoich korzeni. Nazwisko, które mam jest łemkowskie, po dziadku ze strony mamy. Cmentarz jest w Jaworkach przy kościele. Przechodziliśmy przez ten cmentarz, na którym są dobrze zachowane krzyże i nazwiska na grobach z przełomu XIX i XX wieku. Grobu z moim nazwiskiem nie znaleźliśmy.”
Jadwiga Duda: „Panie Michale spotkaliśmy się w Muzeum Żup Krakowskich na zamku żupnym w Wieliczce, gdzie pilnujesz ekspozycji i oprowadzasz turystów przekazując im wiedzę o Wieliczce. Gratuluje ci pasji i pracy, zapewne z czasem podejdziesz do kursu przewodnickiego po kopalni.”
Drogi Hubercie nasza współpraca rozpoczęła się w 2016 r. od przedstawienia przez ciebie, jako ucznia Gimnazjum w Koźmicach Wielkich, twojej pracy na temat żołnierzy Związku Walki Zbrojnej (ZWZ)-Armii Krajowej (AK) z Placówki „Sosna - Las”, którą napisałeś na konkurs organizowany przez Powiatowe Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Wieliczce i Koło Wieliczka Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Tym żołnierzom w 2013 r. w Koźmicach Wielkich odsłonięto pomnik. Powiedź co cię skłoniło do podjęcia napisania tej pracy?
Hubert Cora: „Zaczęło się od tego ze znajomym naszej rodziny był Piotr Kurek, syn Józefa Kurka, żołnierza ZWZ-AK odznaczonego m.in. Krzyżem Virtuti Militari. Piotr Kurek starał się o wybudowanie pomnika żołnierzom z Placówki „Sosna-Las” i popiersia ojca Józefa Kurka i pomnik powstał. pracę napisałem i na konkursie została nagrodzona. Piotr Kurek zmarł w sierpniu 2017 r. w drodze do katedry na Wawelu. Każdego roku przy pomniku 2 maja jest organizowane gminne Święto Flagi, w którym biorę udział z moimi ludźmi z Jednostki Strzeleckiej 2077.”
Jadwiga Duda: „Z nami są dwie młode Panie, które reprezentują ZSMS zajmują się sportem i są dobre w nauce. Drogie Panie jak dajecie rady połączyć edukację i sport, a przecież rożnego rodzaju zawody odbywają się w sobotę w niedzielę?”
Magdalena Pieczko: „Pomaga w tym bardzo organizacja zajęć przez szkołę. We wrześniu dostawaliśmy gotowy plan lekcji od 8.00-ej do 19.00-tej. W szkole mamy obiady. Nauczyciele tak organizują lekcje, żeby jak najwięcej wynosić z tych 45 minut, żeby już nie trzeba było uczyć się w domu. Gdy docieramy po zajęciach do domu to większość z nas idzie się umyć i spać. Jeśli jedziemy na jakieś zawody autobusem, to w czasie jazdy staramy się czytać lektury szkolne.”
Jadwiga Duda: „Droga Kasiu dziękuję Ci, że pamiętasz o naszej społecznej pracy w Kole Młodych Miłośników Starej Wieliczki w LO i przy Bibliotece. Wspomnę wydarzenie, które odbyło się w 1999 r. tu w tej sali „Magistrat”, w którym uczestniczyły delegacje młodzieży z 16-tu polskich miast. Działo się to we współpracy z Centrum Młodzieży dr H. Jordana w Krakowie. Młodzież z wielickiego LO, która ukończyła kurs społecznego przewodnika po Wieliczce oprowadzała po mieście gości z Polski. Zjazd zakończył się w wielickiej kopalni, komorze Warszawa przedstawieniem legendy o solnym skarbie, balem i poczęstunkiem”.
Zaprosiła zebranych na kolejne 55 spotkanie z cyklu „Wieliczka-Wieliczanie Bis!, 18-te z serii „Wsie w Gminie Wieliczka”: Sułków w dniu 28.08. (środa) b.r. o godz.16.00-tej w sali „Magistrat”, a o godz.18.00-tej wyjazd autobusem z parkingu przy szkole nr 2 w Wieliczce do Sułkowa - zwiedzanie wsi, spotkanie w świetlicy. Powrót ok.20.30 do Wieliczki. Program spotkania Barbara Zapadlińska, redaktor „Panoramy Powiatu Wielickiego”, opublikowała w numerze lipcowym, który był do zabrania przy wyjściu z sali.
Przypomniała, że jutro 1 sierpnia b.r. mija 80 lat od wybuchu Powstania Warszawskiego 1.08.1944 r. skierowanego przeciw Niemcom by wyzwolić miasto spod ich okupacji. O godz.17.00-tej spotykamy się w Wieliczce przed pomnikiem Odrodzenia Polski by uczcić ofiary powstania.
Zaproponowała także wycieczki organizowane przez KPW: 14.08. (środa) b.r. do sióstr benedyktynek do Staniątek, a 22.08. (czwartek) b.r. do benedyktynów w Tyńcu. Zapisy przyjmowała p. Halina Dyląg.
Michał Morawski wręczył prelegentom upominki od Burmistrza Miasta i Gminy Wieliczka przygotowane przez Annę Kublę z Wydziału Kultury UMiG Wieliczka. Afisze na 54 spotkanie przygotował z niżej podpisaną Łukasz Bira z UMiG a rozplakatował w Wieliczce pracownik Wielickiego Centrum Kultury. Wymienionym dziękuję za współpracę. Spotkanie zaszczycili swoją obecnością m.in.: Państwo Dorota i Przemysław Cora - rodzice Huberta Cory, Państwo Józefa i Jerzy Federyga, dziadkowie Kamila Federygi, mama Grażyna Domagała, siostra Urszula i mąż Tomasz - Katarzyny Marchewczyk, Roman Ptak, starosta wielicki, Grażyna Szwed, radna Rady Miejskiej w Wieliczce. W spotkaniu uczestniczyły 53 osoby w tym: Tomasz Batko, Dominika Cieplak, Dorota Cora, Jarosław Cora, Bogna Czyżowska, Grażyna Domagała, Urszula Domagała, Joanna Gruszka, Jerzy Federyga, Józefa Federyga, Kamil Federyga, Tomasz Kobylański, Jakub Kostrz, Jadwiga Maleszak, Katarzyna Marchewczyk, Urszula Mrowca-Kusion, Krystyna Myśliwiec, Halina Nocoń, Kinga Patak, Magdalena Pieczko, Roman Ptak, Dominika Sowa, Grażyna Szwed, Michał Wojnarowski, (nn) i 26 członków KPW: Danuta Chrebor, Hubert Cora, Katarzyna Czubak, Stanisława Cygankiewicz, Halina Dyląg, Marian Dyląg, Jadwiga Duda, Włodzimierz Grzywacz, Krzysztof Kasprzyk, Elżbieta Kawecka-Cebula, Adam Lachman, Ewa Lelek, Henryka Lembas, Małgorzata Łyżczarz, Jan Matzke, Anna Młynarczyk, Michał Morawski, Antoni Obrzud, Bohdan Piotrowicz, Krystyna Piotrowska, Halina Pracuch, Zofia Prochwicz, Celina Sawicka, Janina Tańcula, Justyna Twardosz, Tadeusz Ziobro. O przygotowanie sali do spotkania i opiekę nad nią troszczyła się Małgorzata Łyżczarz. Przebieg spotkania fotografowała Justyna Twardosz. Relacja ze spotkania autorstwa niżej podpisanej ukazała się na łamach miesięcznika „Głos Wielicki 24” nr 8/2024.
Opracowała Jadwiga Duda