Związki Wieliczki i Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie w 660. rocznicę powstania uczelni (1364-2024) i w 60. rocznicę działalności Stowarzyszenia Absolwentów Uniwersytetu Jagiellońskiego (1964-2024)” - 56 spotkanie z cyklu „Wieliczka-Wieliczanie” Bis

25.09. (środa) 2024 r. Stowarzyszenie „Klub Przyjaciół Wieliczki” zorganizowało w Wieliczce w Urzędzie Miasta i Gminy Wieliczka w sali „Magistrat” 56 spotkanie z cyklu „Wieliczka-Wieliczanie” Bis! pt. „Związki Wieliczki i Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie w 660. rocznicę powstania uczelni (1364-2024) i w 60. rocznicę działalności Stowarzyszenia Absolwentów Uniwersytetu Jagiellońskiego (1964-2024)”. Spotkanie zostało zorganizowane pod patronatem Burmistrza Miasta i Gminy Wieliczka we współpracy z: Uniwersytetem Jagiellońskim, Stowarzyszeniem Absolwentów Uniwersytetu Jagiellońskiego, Instytutem Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk, Kopalnią Soli „Wieliczka” SA. Na ten temat było już organizowane w 2014 r. 196 spotkanie „Wieliczka-Wieliczanie”, z którego relacja została napisana przez Jadwigę Dudę i wydana w zeszycie nr 141 „Biblioteczki Wielickiej”(2014 r.)

 

W nocie na zaproszeniu czytamy: „12. 05. 1364 r.  król Kazimierz Wielki wydał akt fundacyjny Akademii Krakowskiej. Od 1817 r. uczelnia nosi nazwę Uniwersytet Jagielloński. W 2024 r., najstarsza polska  uczelnia obchodzi 660 lat działalności. Kształcili się w niej najznamienitsi nasi rodacy. Wśród nich byli z Wieliczki duchowni: Mikołaj, prof. medycyny, 4-krotny rektor, Jan, prof. teologii, Stanisław Gawęda, prof. historii, Janina Lewińska, prof. nauk przyrodniczych, Kamila Skoczylas-Ciszewska, prof. geologii;  Barbara Węglarska, prof. biologii, Lucjan Kocik, Tadeusz Borkowski, profesorowie  socjologii; Beata Jałocha, prof. z Instytutu Spaw Publicznych,  Robert Kłosowicz, prof. historii, Andrzej Magiera, prof. fizyki, Jacek Międzobrodzki, prof. biochemii i inni.”
Jadwiga Duda, prezes Stowarzyszenia Klub Przyjaciół Wieliczki, organizatorka spotkania  powitała przybyłych i podała temat 56 spotkania „Wieliczka-Wieliczanie” Bis!. Zapowiedziała, że  na powitanie gości wystąpi Reprezentacyjna Orkiestra Dętej Kopalni Soli „Wieliczka” pod dyrekcją kapelmistrza Antoniego Majerskiego. Zebrani Orkiestrę powitali brawami.  Publiczność koncert muzyków nagrodziła gromkimi brawami. Na ręce wręczyła kapelmistrza  upominki od kopalni dla niego i seniora Orkiestry Stanisława Fiołka.  Dziękujemy Panu Marianowi Leśnemu, prezesowi Zarządu Kopalni Soli „Wieliczka” za zgodę na występ Orkiestry na 56 spotkania „Wieliczka-Wieliczanie” Bis!.
która przywitała zebranych a szczególnie prelegentów: Agnieszkę Wolańską, pełnomocnik Zarządu Kopalni Soli „Wieliczka” do spraw historii i kultury, członka SAUJ,  prof. Piotra Laidlera, prezesa Stowarzyszenia Absolwentów UJ, dr hab. Pawła Adamskiego, wieliczanin, profesora Instytutu  Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk w Krakowie.
 Wspomniała że 10. 09.b.r. zmarł Kazimierz Kubień lat 89, wieliczanin, który był stałym bywalcem spotkań „Wieliczka-Wieliczanie”. Także 26.03.b.r. zmarła Bożena Konikowska, lat 81,  przewodnicząca Rady Krajowej Ruchu Regionalnych Towarzystw Kultury w Warszawie, do którego należy Małopolski Związek Regionalnych Towarzystw Kultury w Krakowie, a w nim Stowarzyszenie „Klub Przyjaciół Wieliczki”. Prosząc Boga o  spokój wieczny ich dusz wszyscy na stojąco odmówili modlitwę „Wieczne odpoczywanie racz Im dać Panie…”  Zaprezentowała nowości wydawnicze: miesięcznik „Głos Wielicki” z września b.r. a w nim artykuł pt. „Wieliczanie poznali historię i skarby Sułkowa”, będący relacją z 55 spotkania „Wieliczka-Wieliczanie” Bis!, o Sułkowie, które odbyło się 28.08.b.r. oraz książkę Marii Stinia pt. „1964 - 2014 MIĘDZY TRADYCJĄ A NOWOCZESNOŚCIĄ  JUBILEUSZ 60-LECIA STOWARZYSZENIA ABSOLWENTÓW UNIWERSYTETU JAGIELLONSKIEGO” (Kraków 2024). Pokazała  zeszyt 141 „Biblioteczki Wielickiej, który opracowała po 196 spotkaniu „Wieliczka -Wieliczanie” , które odbyło się 26.03.2014 r.  na temat „Związku Wieliczki z Uniwersytetem Jagiellońskim (UJ) w Krakowie, w 650. lecie uczelni (1364 -2014). Ku pamięci Stanisława Gawędy (1914-1994), profesora historii UJ, w 100-lecie urodzin i 20.rocznicę śmierci”.  Zaprosiła Agnieszkę Wolańska do wygłoszenia prelekcji.
Agnieszka Wolańska, pełnomocnik Zarządu Kopalni Soli Wieliczka ds.  i kultury, członek KPW - „O związkach Wieliczki i Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie”:

Początki potęgi wielickiej kopalni soli oraz powstanie Akademii Krakowskiej związane są z panowaniem króla Kazimierza Wielkiego, postaci wyjątkowej dla historii Polski i Europy. Ten władca był na tyle świadomy potrzeb gospodarczych i naukowych kraju, ze nakazał skodyfikować zwyczajowe prawo górnicze oraz założył Akademię Krakowską. Polska pod rządami ostatniego z Piastów – świeżo spojona po rozbiciu dzielnicowym, krzepła, wzrastała w siłę, aż stała się państwem, z którym Europa musiała się liczyć.
Król rozpoczął zatem zabiegi o utworzenie w Krakowie szkoły wyższej, która stałaby się kuźnią dla kadry fachowców oddanych zarówno jemu, jak i państwu. Monarsze starania zakończyły się sukcesem – papież Urban V wydał zgodę na powołanie Akademii wzorowanej na uczelniach w Bolonii i Padwie. Aktem z dnia 12 maja 1364 roku Kazimierz Wielki powołał Studium Generale, w którym miało działać w sumie 11 katedr: 3 prawa kanonicznego, 5 prawa rzymskiego, 2 katedry fizyki (tj. lekarskie) oraz 1 nauk wyzwolonych.
(trivium: retoryka, gramatyka, dialektyka
quadrivium: arytmetyka, geometria, astronomia, muzyka)
Tak ogromny nacisk na kształcenie prawników ponad wszelką wątpliwość dowodzi intencji króla Kazimierza. Znamienny jest również brak wydziału teologicznego – oto w średniowiecznej Europie, jakże mocno skupionej na sprawach boskich, powstała świecka uczelnia służąca przede wszystkim interesom państwa. Świecka i w całości finansowana ze świeckich środków, a konkretnie z królewskich.
Kazimierz Wielki w dokumencie fundacyjnym przeznaczył dla Studium Generale 340 grzywien rocznie (w tym czasie 1 grzywna polska = ok. 139 g srebra)  pochodzących z dochodów uzyskanych z produkcji i sprzedaży soli. Tym samym pensje profesorów i wykładowców zostały uniezależnione od kościelnych beneficjów, zaś dobrze prosperujące solne przedsiębiorstwo było najlepszym gwarantem wypłacalności. Uposażenia miały być wypłacane co kwartał -  najwyższe przypadło prawnikom bo aż 82 proc. całego uposażenia.
Co ciekawe, równocześnie z dokumentem Kazimierza, powstało pismo, w którym rajcy krakowscy zaręczyli, że Kraków będzie honorował nadane Akademii królewskie przywileje. Wśród urzędników miejskich figuruje niejaki Pasco z Wieliczki – prawdopodobnie on i Pasco zaupparius to jedna i ta sama osoba, co z kolei znaczyłoby, że w sprawie powstania Studium Generale uczestniczył również aktywnie wielicki żupnik.
W roku 1368 z nakazu Kazimierza Wielkiego spisano Ordynację, która porządkowała, dotąd zwyczajowe, prawo górnicze i precyzyjnie określała zasady funkcjonowania jakże cennych dla Polski Żup Krakowskich. Statut wprawdzie nie powtórzył prawa Studium Generale do pobierania 340 grzywien z dochodów żupnych, niemniej zapis ów nie został też odwołany. Król wymienił unieważnione nadania – nie było wśród nich dotacji dla Studium Generale, należy zatem przyjąć w ślad za profesorem Stanisławem Gawędą, że decyzja z roku 1364 pozostała w mocy.
Jak wspomniałem, Akademia Kazimierzowska posiadała dwie katedry lekarskie. Nie obca była królowi potrzeba ratowania ludzkiego zdrowia i życia. W 1363, na rok przed założeniem Studium Generale, król powołał w Wieliczce szpital górniczy, w którym na koszt kopalni udzielano pomocy górnikom – rannym lub zniedołężniałym na skutek ciężkiej pracy pod ziemią. Od średniowiecza w kopalni wielickiej zatrudniony był chirurg żupny, a w wieku XVII (ewenement w dziejach medycyny) opiekę nad górnikami solnymi na mocy otrzymanego dyplomu królewskiego sprawowała Magdalena Bendzisławska, wdowa po Walentym, pierwsza kobieta-lekarz w Polsce.
Następca Kazimierza Wielkiego Ludwik Węgierski nie był zainteresowany rozwojem Akademii. Dzieło ostatniego z Piastów podjęła dopiero Jadwiga, która starała się w Awinionie o przychylność Bonifacego IX dla krakowskiej uczelni oraz zapisała na jej rzecz swój osobisty majątek.
24 lipca 1400 roku do metryki Akademii Krakowskiej wpisał się sam Władysław Jagiełło. Odnowiony Uniwersytet zorganizowano na wzór paryskiej Sorbony. Powołano wydział teologiczny. Niemniej przez kolejne 13 lat papież godził się z faktem, że Akademią zawiadywał kanclerz królestwa (urzędnik świecki). Dopiero Wojciech Jastrzębiec połączył w swym ręku uniwersyteckie kanclerstwo oraz godność biskupa krakowskiego.
Opis żup krakowskich z 1518 roku wymienia kwoty wypłacane Akademii w tzw. suche dni (czyli przypadające w każdym kwartale dni postne – dni skupienia). Wedle tych zapisów rektorowi przysługiwało rocznie 12 grzywien (po 3 grzywny na kwartał).
Kopalnia nie tylko finansowała uniwersyteckich nauczycieli, ale również ich karmiła !
Pensje profesorskie w odnowionym Uniwersytecie wiązały się z dobrze uposażonymi kościelnymi beneficjami. Wykładowcy obdarowani tzw. altariami (ołtarzami) mieli wśród obowiązków odprawianie Mszy św. za duszę fundatora.
Sól wielicka na studencki stół trafiała też dosłownie. Zygmunt Stary zdecydował w roku 1510, że Bursa Węgierska ma prawo do 10 solnych bałwanów (czyli walec solny – w zależności od nazwy i przeznaczenia miał od 390 kg do 520 kg). Trudno oczekiwać, by żacy byli w stanie zjeść aż tyle soli, zatem darowane przez króla bałwany najpewniej sprzedawano.
Majątek Uniwersytetu znacznie pomnożyły różnego rodzaju darowizny, fundacje, testamenty.
Swój wkład w utrzymanie wszechnicy miało również miasto Wieliczka – z soli i na soli wyrosłe.
Parafia wielicka należąca do najbogatszych w diecezji krakowskiej była w XVII stuleciu tradycyjnie już obsadzana profesorami teologii – byli wśród nich Klemens Krupka, Sebastian Krupka (rektor), Stanisław Żelazowski. W roku 1713 Akademia objęła nad wielickim probostwem patronat. Znajdujący się w sercu Wieliczki kościół parafialny p.w. św. Klemensa był szczególnie bliski solnym górnikom (choćby ze względu na osobę patrona). Doniosłe znaczenie wielickiej parafii potwierdza fakt, że sam król wybierał jej proboszcza, zaś poszczególne ołtarze od średniowiecza były hojnie uposażone w dochodach żupnych. Po dziś dzień w farze w ołtarzu głównym, w kartuszu umieszczonym ponad obrazem św. Klemensa, znajduje się herb Uniwersytetu Jagiellońskiego – skrzyżowane berła i korona.
Wieliczanie garnęli się do nauki na Uniwersytecie. Na 205 studentów zapisanych w 1400 roku było ich 3. W I połowie XV wieku wielicka „reprezentacja” wzrosła do 21 mieszczan oraz 8 mieszkańców okolicznych wsi, razem 29-u – w większości synów rzemieślników oraz kupców. W XVI stuleciu wielu studentów z solnego miasta uzyskało wyższe stopnie naukowe, łącznie z rektoratem. Na wyjątkową uwagę zasługuje Mikołaj z Wieliczki, ulubieniec Macieja Miechowity, lekarz, który rektorskie insygnia dzierżył aż czterokrotnie. Trzeba też wspomnieć o Janie z Wieliczki, profesorze teologii, rektorze. Nie sposób nie wymienić kolejnego Jana z Wieliczki, doktora praw i dziekana Kolegium Sandomierskiego oraz Jana z Raciborska, Klemensa z Wieliczki, Kaspra z Wieliczki.
W czasach austriackich (1850-1918) studia ukończyło 171 wieliczan – w tym 99 osób - prawo, 14 – teologię. 35 absolwentów pracowało potem w wielickiej salinie. Wywodzili się z różnych rodzin – na UJ studiowali synowie górników, sztygarów, maszynistów, była nawet student, który jako zawód ojca wpisał muzyk orkiestry górniczej. W omawianym okresie część wieliczan pozostała na uczelni i kontynuowała pracę naukową – wśród nich było 3 doktorów filozofii, 15 doktorów wszechnauk, 26 doktorów praw, 2 magistrów prawa, 4 magistrów farmacji, 1 inżynier rolnictwa, 1 teolog. Z grona absolwentów UJ 11 osób wykładało w szkołach, m.in. w Krakowie, Wieliczki, Bochni.
Lista nazwisk osób związanych z Uniwersytetem Jagiellońskim oraz Wieliczką, których było nam dane poznać oraz żyjących w minionych stuleciach, jest bardzo długa. Są na niej studenci, absolwenci, doktoranci, profesorowie, a wśród nich m.in.: lekarz medycyny Jadwiga Beaupre (1902-1984); polonista, malarz i historyk, założyciel muzeum w Bochni Stanisław Fischer (1879-1967); lekarz medycyny Kazimierz Janicki (1931-2001); geolog i profesor Kamila Skoczylas-Ciszewska (1902-1971); twórca Katedry Historii Medycyny i Farmacji oraz podziemnego sanatorium alergologicznego profesor Mieczysław Skulimowski (1930-1982); prawnik, uczony, zasłużony prezydent Krakowa Juliusz Leo (1861-1918).
Renesansowa ciekawość sprawiła, że ludzie zaczęli coraz wnikliwiej obserwować otaczający ich świat. Śmiało zaglądali również do wielickich podziemi, które położone w sąsiedztwie akademickiego Krakowa, wzbudzały uzasadnione zainteresowanie.
Poczet znakomitości otwiera wybitny student Akademii Krakowskiej, autor przewrotu w nauce - ten, o którym mówi się, że wstrzymał Słońce i poruszył Ziemię, czyli Mikołaj Kopernik. Kartę tytułową dzieła jego życia „De revolutionibus orbium coelsetsium” wykuł w soli górnik-rzeźbiarz Władysław Hapek, autor solnego pomnika wzniesionego w 1973 w 500. rocznicę urodzin Astonoma znajdującego się 64 m pod ziemią. Pod koniec XV wieku w solne głębie Wieliczki zapuścił się ceniony niemiecki humanista Konrad Celtes. Celtes studiował na Akademii matematykę, astronomię i nauki przyrodnicze.
Z kolei innemu studentowi Alma Mater, Adamowi Schroetterowi ze Śląska zawdzięczamy interesujące, pisane łaciną poematy poświęcone wielickiej kopalni („Salinarum vielicensium iucunda ac vero descriptio” – dzieło wydane w roku 1552 oraz „Regni Poloniae salinarum vielicensium decriptio” – 1564).  Ponad wszelką wątpliwość dowodzą one, że już wówczas podziemia Wieliczki stanowiły inspirującą osobliwość godną zobaczenia i opisania.
Wybitnym matematykiem, geometrą, astronomem, wreszcie profesorem i rektorem Akademii Krakowskiej był Jan Brożek (1585-1652). Studiował w krakowskiej wszechnicy, w roku 1614 otrzymał tamże katedrę astrologii z tytułem Astrologus Ordinarius. Brożek korespondował z Galileuszem, co mu rzecz jasna nie zjednywało szczególnej sympatii u jezuitów, należał też do grona zdecydowanych zwolenników rewolucyjnej teorii Kopernika. Jako pierwszy Polak został geometrą Żup Krakowskich. Zapuszczał się więc w solne głębie w latach 1616-20 oraz 1624-30 i cierpliwie mierzył wyrobiska wielickiej kopalni. Pisał do przyjaciół, że zjeżdżał do kopalni setki razy i „cum magno vitae periculo”, czyli „z niebezpieczeństwem dla życia”. Pomiary Brożka niestety nie zachowały się, niemniej należy przypuszczać, że korzystał z nich Marcin German, autor najstarszych map wielickiej kopalni.
Trudny wiek XVII odcisnął tak mocne piętno na krakowskim Uniwersytecie, że kolejne XVIII stulecie – jakże pełne wiary i podziwu dla ludzkiego rozumu, przyniosło uczelni upadek. Dźwignęła się ona wszakże z kolan za sprawą reform Komisji Edukacji Narodowej oraz osobistemu zaangażowaniu Hugona Kołłątaja. W 1780 r. Akademia Krakowska stała się Szkołą Główną Koronną posiadającą m.in. Katedrę Historii Naturalnej oraz Chemii. Za sprawą Stanisława Staszica uczelnia zyskała katedrę mineralogii i „jeognozji”. Spod ręki Staszica wyszło dzieło pt. „O ziemiorództwie Karpatów i innych gór i równin Polski” (1815 r.), w którym można znaleźć informacje o wielickiej kopalni oraz budowie złoża soli. Stanisław Staszic doskonale wiedział, o czym pisze, bowiem zwiedził solne podziemia w roku 1790. Po dziś dzień o wizycie „ojca polskiej geologii” przypomina komora jego imienia oraz znajdujące się w niej solne popiersie tego wybitnego badacza.
Postacią ważną dla rozwoju wiedzy na temat budowy geologicznej wielickiego złoża pozostaje Ludwik Zejszner – kierownik Katedry Mineralogii, potem zaś (od 1847 r.) Katedry Fizjografii, który w roku 1843 wydał cenny „Krótki opis historyczny, geologiczny i górniczy Wieliczki” – była to pierwsza monografia traktująca o wielickiej kopalni.
Rozpatrując wkład naukowców Uniwersytetu Jagiellońskiego w rozwój wiedzy o geologii wielickich podziemi, koniecznie należy przywołać wiele postaci na czele z prof. Antonim Gawłem.
Geologia oraz zagadnienia paleontologiczne podziemnej Wieliczki interesowały również innych badaczy związanych w mniejszym lub większym stopniu z UJ.
Należy również nadmienić, że Kopalnia Soli „Wieliczka” stanowi przedmiot dociekań studentów geologii UJ, którzy odbywają w niej zajęcia terenowe.
Wielickie podziemia to nie tylko skały jako takie, lecz również wielowiekowa historia solnego górnictwa. W zasadzie wszystkie ważne dzieła, także te geologiczne (np. L. Zejsznera), zawierają rys historyczny – nie sposób bowiem dyskutować o kopalni, pomijając fascynującą ciągłość jej dziejów.
Analizując wprowadzone przez Austriaków Księgi Zwiedzających (od 1774 r.), można zauważyć, jak wiele związanych z krakowską wszechnicą znakomitości przekroczyło solne progi. Starczy wymienić choćby… króla Jana III Sobieskiego, jedynego polskiego władcę będącego słuchaczem wszechnicy, a potem znakomitym królem oraz właścicielem i reformatorem. Wspomnijmy również Jana Śniadeckiego (zwiedzał w 1778 r.), przyrodnika, profesora i rektora Alojzego Rafała Estreichera (zwiedzał w 1806 r.), a przede wszystkim Karola Wojtyłę,  który był w kopalni trzykrotnie: w 1930 r. jako uczeń, w 1936 r. jako gimnazjalista oraz w  1971 r. jako kardynał.
Ogromny wkład w poznanie leczniczych właściwości wielickiej soli wniósł profesor Julian Aleksandrowicz (1908-1988). Jako pierwszy Polak zwrócił uwagę na znaczenie biopierwiastków – niezbędnych każdemu żywemu organizmowi. Zwrócił uwagę, że źródłem bezcennych mikro- i makroelementów jest kamienna sól z Wieliczki.
W połowie XX wieku profesor Mieczysław Skulimowski (1930-1982), twórca Katedry Historii Medycyny i Farmacji Collegium Medicum UJ utworzył pierwsze podziemne sanatorium alergologiczne.
Decyzja Kazimierza Wielkiego sprawiła, że wielicka kopalnia włączyła się w dzieło tworzenia Akademii. Fundacja Kazimierzowska – czysto świeckie Studium Generale, otrzymała podstawy materialne zabezpieczone w najstarszym polskim przedsiębiorstwie królewskim – Żupach Krakowskich. Uczelnia odnowiona w roku 1400, posiadająca już wydział teologiczny, wiązała swoje materialne bytowanie z kościelnymi beneficjami, których wiele (fundacji, darowizn, altarii) było uposażonych dochodami płynącymi ze sprzedaży soli. Znaczny majątek Akademii Krakowskiej sprawił, że nad wyraz często stawała się ona wierzycielem władcy, który pożyczał od niej pieniądze, dając pod zastaw swoje wpływy z żup. Wielicka kopalnia musiała mieć zatem renomę „szwajcarskiego banku” – śmiało można było w nią inwestować i spokojnie oczekiwać wypłaty czynszów.
Związki Alma Mater i Kopalni nie ograniczały się wyłącznie do kwestii finansowych oraz przekazywanych na potrzeby profesorów i studentów dóbr stołowych. Kopalnia była bowiem nie tylko źródłem pieniędzy, ale też źródłem wiedzy cenionym przynajmniej od renesansu. Zwiedzanie podziemnych komór i chodników pozwoliło humanistom na własne oczy sprawdzić, jak zbudowane jest wnętrze Ziemi. Wybitni absolwenci oraz profesorowie Akademii Krakowskiej, przyczynili się do poznania geologii oraz dziejów Kopalni Soli „Wieliczka”.
Symbolem tych związków jest marmurowa tablica wmurowana z okazji 500. rocznicy odnowienia Uniwersytetu w solny ocios komory Drozdowice III (110 m głębokości).
Losy kopalni i Uniwersytetu splatają się z sobą od średniowiecza. Ciągłość tej wspólnoty dziejów ma swój symboliczny i jednocześnie tragiczny wyraz również w historii XX wieku – podczas niesławnej Sonderaktion Krakau wśród aresztowanych profesorów znalazł się Edward Windakiewicz – najstarszy spośród pojmanych przez hitlerowców tamtego dnia naukowców, pomysłodawca i gorący orędownik postania najpiękniejszej wielickiej kaplicy – kaplicy św. King.
Dzieje Akademii Krakowskiej podobnie jak dzieje Żup Krakowskich zawsze były związane z historią Polski. Odzwierciedlały etapy rozkwitu Rzeczypospolitej, jak i smutne czasy jej upadku. Niejednokrotnie uwikłane w groźne spory i wojny zachowały ideę uniwersalizmu i niezależności. Są od blisko 700 lat świadectwem dziedzictwa historii i kultury Polski, jak również jej przyszłością.
Współcześnie obie instytucje współpracują na polu nauki, dydaktyki, jak również wspólnych spotkań i nieformalnych przyjaźni.
Uniwersytet Jagielloński jest najstarszą polską instytucją naukową istniejącą nieprzerwanie od XIV wieku. Kopalnia zaś najstarszym – bo od XIII wieku, bez przerwy funkcjonującym przedsiębiorstwem państwowym”.
(Artykuł A. Wolańskiej” pt. „SAL SAPIENTA EST czyli o związkach wielickiej kopalni z Uniwersytetem Jagiellońskim” został opublikowany w Miesięczniku Uniwersytetu Jagiellońskiego ALMA MATER” Zima 2017/2018 nr 198 str.49)
Dr hab. Paweł Adamski, wieliczanin, profesor Instytutu  Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk w Krakowie - „Otoczenie przyrodniczo-kulturowe Wieliczki jako źródło inspiracji poznawczej i etycznej.”
Byłem nieco zaskoczony tym zaproszeniem na 56 spotkanie „Wieliczka-Wieliczanie” Bis! dlatego, że nie jestem historykiem, nie znam się na historii. Jestem przyrodnikiem. Tematem przewodnim spotkania jest Wieliczka i jej związki z Uniwersytetem Jagiellońskim, zastanawiałem się co ja mogę powiedzieć? Postanowiłem powiedzieć o tym, na czym się znam,  czyli o przyrodzie. Tematem mojego wystąpienia jest „Otoczenie przyrodniczo-kulturowe Wieliczki jako źródło inspiracji poznawczej i etycznej.” W pierwszej  chwili pomyślałem o krajobrazie kulturowym, bo to jest takie modne słowo, ale jednak  zdecydowałem się, że nie. Krajobraz kulturowy to jest w swojej definicji  przestrzeń historyczne ukształtowana, widzicie to Państwo na ekranie, ale to odnosi się tylko do tej fizycznej części, fizycznych wytworów przyrody, fizycznych wytworów człowieka. Podczas gdy otoczenie kulturowe, kiedy kulturę zrozumiemy jako złożoną całość, która obejmuje: wiedzę, wierzenia, sztukę, moralność, prawo, obyczaje. To  otoczenie kulturowe Wieliczki i jej okolic jest czymś, co moim zdaniem ma ogromną wartość. Skąd to się bierze? Popatrzmy na Wieliczkę - otoczenie Wieliczki.  Musiałem przyjąć jakieś granicę, więc wziąłem Gminę Wieliczka. To co widzimy jak popatrzymy czy na  mapę topograficzną, czy na mapę ukształtowania powierzchni tego terenu - to co nam się rzuca w oczy - to jest mozaika. Na północy mamy tutaj dolinę Wisły. Na południu mamy już Karpaty. To jest teren, gdzie jako przyrodnik powiem, mamy bardzo dużo siedlisk przyrodniczych. Mamy tereny o różnym poziomie zagospodarowania. Mamy nowoczesne centra przemysłowe.  Mamy stary rynek, starą architekturę. Mamy na południu naszej gminy tereny z całkiem sporymi kompleksami leśnymi. Taka  mozaika terenu, mozaika siedlisk sprawia, że dla młodego człowieka, młodych ludzi w zasięgu wycieczki rowerowej, możemy zobaczyć przeróżne typy siedlisk. Począwszy od lasów lęgowych, lasów grądowych,  w górę mają prosto, na dole przy rzece olchy, wyżej buki, jeszcze wyżej świerki, potem kosodrzewina, skały - wszystko jest proste. U nas na bardzo mały terenie widzimy bardzo różne elementy przyrody. Czasami zupełnie odmienne. My mamy to wszystko blisko. Powoduje to, że naturalna ciekawość się budzi, dlaczego, tu na kamieńcu rośnie macierzanka, a kilkaset metrów dalej ostrożeń warzywny? Obcując z taką mozaiką krajobrazu staramy się zrozumieć skąd ona się wzięła i ta naturalna ciekawość sprawia, że próbujemy zrozumieć świat. Zaczynamy postrzegać przyrodę jako pewną złożoną całość, nie tylko przyrodniczą, bo na tym terenie jest także bogate zaplecze zabytków. Mieliśmy przemysł, to mamy stare centrum. Mamy zabytki także historyczne położone poza samym miastem, zabytki także dość skomplikowane. Pamiętajmy, że tutaj w okolicy Wieliczki było jedno z większych zgrupowań  Braci Polskich - Arian. Mamy żywy folklor. Kiedyś na starych zdjęciach widzieliśmy Siudą Babę, teraz „Mietniowiacy” z mojej rodzinnej wsi to jeszcze kultywują. Jest ta ciągłość. Mamy te inspiracje poznawcze i znów zabytki historii, kultury, zwyczaje sprzyjają temu, że tutaj zachowuje się to poczucie wspólnoty i ciągłości. Cały czas słyszymy jak to górale są dumni z tego, że  są odrębni, że mają ciągłość. Słyszymy jak to Ślązacy są dumni. My też mamy być z czego dumni, i będąc tutaj w tym otoczeniu to tego się uczymy. Jeszcze co bardzo ważne ta świadomość tego bogactwa budzi naturalną potrzebę zachowania go. Z racji pracy  w różnych terenach bywałem i muszę powiedzieć z czystym sumieniem, że takiego szacunku dla przeszłości, dla zabytków i  przyrody jak tu w okolicach Krakowa, Wieliczki w mało których miejscach się spotyka. Tu jest cały czas ta ciągłość. Jest jeszcze jedna rzecz,  która mnie osobiście w pracy bardzo pomagała. Gmina Wieliczka jest  gminną wiejsko-miejską. Jak Pani tutaj mówiła,  od zawsze tu ludzie z okolicznych wsi ciążyli do przemysłu  w Wieliczce, ciążyli do wykształcenia w Uniwersytecie Jagiellońskim. W związku z tym, tutaj w takim mieszanym regionie, nauczyliśmy się ścierać różne poglądy. Jak część z Państwa była samorządowcami, to wiecie, że na posiedzeniach Rady Miejskiej było zawsze co dla wsi, co dla miasta? Nauczyliśmy się w takim tyglu, tylko tego żeby swoich spraw pilnować, ale także ale także rozumieć argumenty stron innych, nawet jak się z nimi nie zgadzamy. Dlaczego powiedziałem, że mi się to bardzo przydaje? Ja się zajmuję praktyką ochrony przyrody. Jednym z ważnych elementów mojej pracy niestety są negocjacje z lokalnymi społecznościami i mogę powiedzieć, że jestem w tym dobry. Jestem w tym dobry dlatego, że jako chłopak ze wsi rozumię pewne obiekcje ludzi ze wsi, którzy boją się, że ktoś im wejdzie na ich  ojcowiznę, ktoś im czegoś zabroni. Jako absolwent uniwersytetu mam pewną wiedzę, która pozwala mi rozumieć co można, a co nie można. Jako ktoś, kto liceum skończył w mieście, gdzie z moimi kolegami z liceum, mimo że oni byli z miasta a ja ze wsi, byliśmy wszyscy bardzo zgrani jak równy z równym potrafię rozmawiać. Potrafię czasami  wynegocjować pewne rzeczy, nie dlatego, że jestem mądrzejszy, ale dlatego, że tutaj w tej okolicy nauczyłem się rozumieć innych, nawet jeżeli się z nimi nie zgadzam. I to jest dla mnie mozaika przyrodnicza, społeczna, mentalnościowa Wieliczki. Jest dla mnie osobiście ogromną wartością, która w duży sposób mnie ukształtowała. Dziękuję bardzo.”
Prof. Piotr Laidler, prezes Stowarzyszenia Absolwentów UJ  -  „Uniwersytet Jagielloński i jego absolwenci. 60. lat  Stowarzyszenia Absolwentów UJ”.


Jestem pod wrażeniem. Przed wszystkim chciałem bardzo podziękować Jadwidze Dudzie, członkowi Stowarzyszenia Absolwentów Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jestem pod wrażeniem wykładu, bo Pan dotknął dumy tego miejsca.  Jedynie co mnie łączy, moją rodzinę, to jest król Kazimierz Wielki. Moja rodzina pochodzi ze Lwowa, ale w związku z II wojną światową trafiła do Krakowa. Można być dumnym z tego miejsca, bo tu się urodziłem. Zasób tych nazwisk z Wieliczki  związanych z Uniwersytetem jest fantastyczny. Uniwersytet pierwszy, przez kilkaset lat jedyny, ale on by się nie utrzymał bez kopalni soli w Wieliczce, więc wszyscy możemy być dumni i cieszyć się z tego szczęścia, że Kazimierz Wielki był wielkim królem. Uwielbiam podróżować wokół Wieliczki, bo widoki w nieco już karpackim ułożeniu są piękne. Wiele się tu dziś nauczyłem.
Proszę Państwa chciałem powiedzieć dwa słowa o Stowarzyszeniu Absolwentów Uniwersytetu Jagiellońskiego. Powstało 60 lata temu w 1964 r. Prawdę mówiąc, to pewna słabość Uniwersytetu, z racji tego, że dojrzały Uniwersytet powinien był trochę wcześniej mieć stowarzyszenie. Akademia Górniczo-Hutnicza, znacznie młodsza ma Stowarzyszenie Wychowanków starsze od Stowarzyszenia Absolwentów UJ - mamy czego zazdrościć.
 W związku z tym, że przeżywaliśmy rok jubileuszowy, to spowodowało, że  doszliśmy do wniosku, że jakoś w szczególny sposób musimy upamiętnić ten rok. W związku z tym prowadziliśmy cały szereg spotkań pod auspicjami tego roku. Również zdecydowaliśmy się wydać książkę, o której już Jadzia wspominała. To jest książka Marii Stinia pt. „1964 - 2014 MIĘDZY TRADYCJĄ A NOWOCZESNOŚCIĄ  JUBILEUSZ 60-LECIA STOWARZYSZENIA ABSOLWENTÓW UNIWERSYTETU JAGIELLOŃSKIEGO” napisana na podstawie dokumentacji archiwalnej.  Bardzo rzetelna i szczegółowa historia Stowarzyszenia Absolwentów UJ. Jeśli ktoś z Państwa byłby zainteresowany to proszę Jadzi zgłosić. Przywiozłem też kilka książek pt. „KOBIETY Stowarzyszenia Absolwentów Uniwersytetu Jagiellońskiego” autorstwa Jacka Nikorowicza, która została wydana 10 lat temu na Jubileusz 650. lecia SAUJ. Mamy tu także miesięcznik Uniwersytetu Jagiellońskiego „ALMA MATER” lato 2024 nr 250, gdzie jest dokumentacja wydarzeń Jubileuszowych Stowarzyszenia Absolwentów UJ z 22 czerwca b.r. 14 i 15.09.b.r. organizowaliśmy zjazd absolwentów UJ i w Klubie Jaszczury był bal. Teraz wyświetlimy Państwu film w reżyserii i wg. scenariusza Barbary Szumowskiej pt. „Uniwersytet Jagielloński i jego Absolwenci. 60 lat Stowarzyszenia Absolwentów UJ.”
Film rozpoczyna się fragmentem tekstu z aktu fundacyjnego Akademii Krakowskiej wydanego 12 maja 1364 r przez króla Kazimierza Wielkiego: „Przeto My Kazimierz z Bożej łaski król Polski […] postanowiliśmy w mieście naszym Krakowie wyznaczyć, obrać, ustanowić i urządzić miejsce, na którym by Studium Powszechne w każdym dozwolonym wydziale kwitnęło. […] Do tego miasta Krakowa niechaj zjeżdżają się swobodnie wszyscy mieszkańcy, nie tylko Królestwa naszego i krajów przyległych, ale i inni z różnych części świata…”


Redaktor: „Ufundowany przez króla Kazimierza Wielkiego 12 maja 1364 r, Uniwersytet Krakowski posiadał trzy wydziały: Sztuk Wyzwolonych, Nauk Lekarskich i Prawa.”
prof. dr hab. Wojciech Nowak, Rektor UJ: „Nie potrafię nawet w przybliżeniu zrozumieć jego motywacji do tego wysiłku. Ten człowiek, nie tylko chciał zostawić Polskę murowaną, ale chciał zostawić Polskę mądrą.”
Redaktor:  „Po śmierci Kazimierza Wielkiego Uniwersytet Krakowski podupadł. Królowa Jadwiga Andegaweńska podjęła się odnowy uczelni i zabiegała u papieża  o zgodę utworzenie w Krakowie IV Wydziału Teologicznego. Papież Bonifacy IX przychylił się do jej prośby. i uwieńczył starania królowej bullą wydaną w roku 1397.”
Papież Jan Paweł II: „Ten dopiero Uniwersytet Krakowski w pełni zaistniał na mapie uniwersytetów europejskich a Państwo Jagiellońskie znalazło się na poziomie analogicznym do krajów zachodnich.”
prof. dr hab. Przemysław Żukowski, dyrektor Archiwum UJ: „Wraz z fundacją Uniwersytetu Krakowskiego dokonaną w 1364 r. przez Kazimierza Wielkiego zostało utworzone uniwersyteckie Archiwum. Najcenniejsze dokumenty, jak dokumenty fundacyjne były przechowywane w dębowej skrzyni. Najcenniejszy zachowany do dzisiaj  dokument, to bulla papieża Bonifacego IX erygująca  wyciąg teologiczny.”
Redaktor: „Król Władysław Jagiełło wypełniając wolę przedwcześnie zmarłej królowej Jadwigi, która połowę swojego majątku przeznaczyła na podźwignięcie uniwersytetu kazimierzowskiego zainaugurował w Collegium Maius działalność odnowionego uniwersytetu dnia 26 lipca 1400 r. Na pierwszy rok studiów zapisało się ponad dwustu studentów. Grono mistrzów i doktorów na wszechnicy skompletował Stanisław ze Skalbmierza, który został pierwszym rektorem odnowionej uczelni.”
Prof. dr hab. Krzysztof Stopka, dyrektor Muzeum UJ, wiceprezes SAUJ w stowarzyszeniu od 2013 r.: „Uniwersytet Krakowski w XV wieku rozwijał się dynamicznie, zwłaszcza w drugiej połowie tego stulecia. Właściwie można powiedzieć, że dorównał tak wielkim uniwersytetom europejskim jak: Bolonia, Padwa,  czy Paryż. Przez pierwsze dwieście lat w historii uniwersytetu przewinęło się przez jego mury blisko 38.000 studentów.”
Redaktor: „Od ponad sześciu wieków krakowska Alma Mater jest prawdziwą kuźnią elity intelektualnej Polski. Wydała wspaniałych uczonych, mężów stanu,  polityków,  teologów, poetów.
1964 r. Kazimierz Lepszy: „Sześćsetny to  już z kolei rok akademicki w tych szacownych murach. Z jubileuszowym ceremoniałem rozpoczyna nowy semestr  Krakowska Wszechnica Jagiellońska Alma Mater wszystkich polskich szkół wyższych.
Rektor Kazimierz Lepszy prowadzi swych profesorów przez ulice Krakowa, miasta dla którego,  rocznica Jagiellonki jest niemal świętem narodowym. Przybył również premier Józef Cyrankiewicz, ministrowie, rektorzy innych uczeni.
   Podczas uroczystości w Teatrze imienia  Słowackiego wspominano dzieje Uniwersytetu, który przez stulecia odgrywa tak ważną  rolę w życiu kulturalnym i naukowym.
Z okazji Jubileuszu 600. lecia Uniwersytetu przypadającego w 1964 roku z inicjatywy profesora Karola Estraichera, junior,  otwarto dla zwiedzających Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego  w Collegium Maius, w którym   znalazły schronienie dawne zbiory  uniwersyteckie, dzieła sztuki i pamiątki oraz bogata kolekcja instrumentów naukowych. Wydano liczne druki  jubileuszowe. Poczta Polska wprowadziła do obiegu okolicznościowe znaczki oraz kartę. Barwny przebieg miały uczelniane Juwenalia. Również w roku jubileuszowym zostało utworzone Stowarzyszenie Absolwentów Uniwersytetu Jagiellońskiego.


prof. dr hab. Tadeusz Bujnicki, współzałożyciel SAUJ, em. prof. Wydziału Polonistyki UJ:  „Powstanie Stowarzyszenia jest organicznie związane   z Jubileuszem Uniwersytetu.  W innym momencie ono nie mogło powstać. Było potrzebne jak sądzę, po to żeby stworzyć wokół Jubileuszu jeszcze grupę ludzi zewnętrznych, tych którzy z Uniwersytetem byli związani. Chodziło o to żeby wyjść poza sam Kraków. wyjść poza sam Kraków, ponieważ były roczniki wcześniejsze, miały nakazy pracy i zostały jakby rozproszone po całej Polsce.”  
prof. dr hab. Wojciech Nowak: „Uniwersytet Jagielloński to ogromne zobowiązanie, ogromna tradycja i ciągłość, to jest przekazywanie wartości, pewnego podejścia do życia. Oczywiście pomijając nauczanie, badania naukowe, to jest także niesamowita rola edukacyjna, wychowawcza. Mówiłem o tradycji,  bo to jest bardzo istotny element w funkcjonowaniu uniwersytetu. Kto nam może o tym przypomnieć? Nasza codzienność, praca - Nie, właśnie taka organizacja jak Stowarzyszenie Absolwentów UJ.”
prof. dr hab. Piotr Laidler. Prezes SAUJ, w stowarzyszeniu od 2013 r. : „Stowarzyszenie Absolwentów Uniwersytetu Jagiellońskiego od 60-.ciu lat nieprzerwanie towarzyszy codziennie funkcjonowaniu największej, najstarszej polskiej uczelni. Celem stowarzyszenia od samego początku  i nic się w tej kwestii nie zmieniło jest upowszechnianie wiedzy o osiągnięciach ludzi uniwersytetu, informowanie o najwspanialszych absolwentach, kultywowanie pamięci o osobach, które na nią zasługują, które są też  wzorcami osobowymi; organizowanie rozmaitych spotkań, które są miejscem kontaktu ludzi, którzy skończyli ten Uniwersytet i chcą dalej z nim utrzymywać więzi.”
mgr Barbara Rosławiecka, w stowarzyszeniu od 1983 r.. kronikarka i członek Sądu koleżeńskiego SAUJ, studentka chemii w latach 1961-66: „3 i 4 października 1964 r. odbył się pierwszy  zjazd wychowanków UJ.’
prof. dr hab. Jan Michalik: „Stowarzyszenie, które miało swój „Statut”, które organizowano różnego rodzaju spotkania, bale  między innymi,  to powodowało, że właśnie ci,   którzy byli daleko i mogli zupełnie utracić związek z uczelnią, nagle ten związek mogli przez Stowarzyszenie odnowić. To było na pewno jedno z najistotniejszych elementów tego działania.”
mgr Maria Gaweł, w stowarzyszeniu od 1969 r., członek Komisji Rewizyjnej SAUJ, studentka polonistyki w latach 1956-61:  „Moja przygoda z zakresu Stowarzyszenia zaczęła się w 1969 r. Na początku moje kontakty były sporadyczne ponieważ najpierw mieszkałam najpierw w Krościenku potem w Nowym Sączy. Po powrocie do Krakowa i po odchgowaniu trochę dzieci… co się wtedy działo. Były spotkania z ciekawymi ludźmi. Były spotkania różnych grup zawodowych oraz nasz pierwszy zjazd polonistów był właśnie organizowany przez Stowarzyszenie.”
prof. dr hab. Przemysław Żukowski: „Archiwum UJ związane jest z dziejami Uniwersytetu od początku, od  Fundacji uniwersyteckiej w 1364 r. Natomiast dzisiaj zasób uniwersyteckiego archiwum obejmuje około 10 km bieżących akt. Na zasób Archiwum UJ składają się dokumenty dotyczące pracowników profesorów, pracowników naukowych i nienaukowych naszej uczelni ale również dokumenty dotyczące studentów i absolwentów Uniwersytetu. Cały zasób, który   tutaj jest  przechowywany,   jest tak samo dla uniwersytetu, polskiej nauki i całego  naszego dziedzictwa akademickiego bardzo ważny i jednakowo cenny zarówno jeśli chodzi o księgi z epoki staropolskiej jak i dokumenty  z wieku XIX i XX.”


Film archiwalny: „Inauguracja na całej Wszechnicy Jagiellońskiej. Jak każdy ceremoniał z kościoła św. Anny wyruszył pochód młodzieży. Na czele kroczyli członkowie Senatu przebrani w tradycyjne togi. W auli Uniwersytetu  odbyła się uroczystość przekazania insygniów władzy rektorskiej profesorowi Franciszkowi Walterowi.  W przemówieniu otwierającym 583  rok szkolny nowy rektor powiedział „Młodzież pracująca  w ciężkich warunkach materialnych, przejęta ideą demokracji i wolności rozumie iż dobro i potęga naszej Rzeczpospolitej jest najwyższym celem każdego.”
mgr Henryka Wałek (z d. Gwóźdź) w stowarzyszeniu od 2011 r, studentka chemii w latach 1946-52: „Zwracano uwagę na młodzież akademicką, bo  się buntowała.   Ja zostałam aresztowana. Kolega   mojego szwagra, trochę pisał jakieś wiersze.  Ja pamiętam, że z nimi poszłam. Odszukałam wiersze, które mnie obciążały. Do dziś pamiętam wiersz: „Racja, racja niechaj żyje demokracja. Wykrzyknęli wszyscy chórem. Tylko jeden co był gburem zignorował tą ich rację, bo miał w de demokrację. Lecz ocenił jego męstwo urząd zwany bezpieczeństwo. Morał z tego ten wynika,  nie baw się w krytyka.” Musiałam to wziąć z sobą , bo myślałam, że może gdzieś to zniszczę, wyrzucę,  bo jakby  to znaleźli tobym trochę posiedziała w urzędzie.”
prof. dr hab. Piotr Laidler: „Mamy wśród swoich członków osoby, które to całe 60. lecie pamiętają. Jest pani Henryka Wałek, pani Maria Gaweł, pani Barbara Rosławiecka, Pan profesor Jan Michalik.”
prof. dr hab. Jan Michalik, em. prof. Wydziału Polonistyki UJ. współzałożyciel SAUJ od 1964 r.: „Czasem się jest rozczarowanym, że kogoś nie ma, że ktoś już nie żyje. Bywają też radości jak się okazuje że ktoś wydał tomik  wierszy, ktoś wydano  jakąś książkę, o kimś napisano. To powoduje właśnie,  że to Stowarzyszenie Absolwentów odżywa w takiej jednostkowej pamięci ale w takim wspólnotowym przeżyciu.”
mgr Barbara Nikorowicz, w stowarzyszeniu od 2006 r., Prezes SAUJ w latach 2017-19, wieloletni i obecny wiceprezes SAUJ., studentka polonistyki w latach 1964-69: (marzec 1968 r.):  „W pewnym momencie otwierają się z hukiem drzwi i wpada grupa uzbrojonych po zęby milicjantów, którzy krzyczą na nas,  wyzywają nas, popychają,   wyrzucają nas z tej sali jak śmiecie. Patrzymy, że z innych sal to samo się dzieje. I jeden przez drugiego byle szybciej, byle szybciej. Młodzież nagle jest wypychana na schody, schody  są wąskie. To jest sala 56. Po obu stronach schodów stoją uzbrojeni w tarcze, potężne plastikowe. Walą w te tarcze. Wypychają nas z góry.  Właściwie spadamy z tych schodów na parter. Dolatujemy do drzwi  jak piłki.  Wyskakujemy na zewnątrz i kto nas przywitał? Armatki, które były wystawione na wprost głównego wejścia. Woda waląca strumieniami tak mocno, że niektórzy się w tym momencie wywracają...”
prof. dr hab. Jan Michalik „Ja byłem świadkiem bezpośrednim pobicia studentów Collegium Novum. Byłem wtedy na ternie uniwersytetu.   Widziałem jak ówczesny prorektor profesor Bielański wyszedł naprzeciw idących milicjantów i próbował ich zatrzymać. Nie tyle został pobity, co odsunięty brutalnie. Przynajmniej tak  ja to  widziałem. Studenci uciekali w różne strony, chronili się w salach.”
Barbara Rosławiecka: „7 stycznia 1986 r. w Klubie SAUJ została założona Biblioteka Czytelnia dla pamięci 45. rocznicy aresztowania profesorów UJ.”
Redaktor: „Dzień 6 listopada 1939 r., był czarnym dniem dla polskiego środowiska naukowego. W tym dniu w ramach akcji Geigen Uniwersitas Profesoren Niemcy aresztowali w gmachu Collegium Novum 184 osoby, głownie profesorów i wykładowców Uniwersytetu Jagiellońskiego, a następnie uwięzili w obozie koncentracyjnym Sachsenchasen. W każdą rocznicę tych wydarzeń władze Uniwersytetu w sposób szczególny czczą pamięć o aresztowanych profesorach i tych spośród jego grona,  którzy zmarli na skutek ciężkich warunków obozowych. W tych uroczystościach uczestniczą także przedstawiciele Stowarzyszenia Absolwentów Uniwersytetu Jagiellońskiego. Cenną inicjatywą tego Stowarzyszenia jest umieszczenie tablic pamiątkowych na domach profesorów,  którzy nie powrócili z obozu do swoich domów. W ten sposób uczczono pamięć po profesorze Ignacym Krzanowskim, znakomitym historyku literatury polskiej, a w ostatnim czasie po profesorze Stanisławie Estraicherze, historyku prawa, bibliografie, rektorze Uniwersytetu Jagiellońskiego,  miłośniku sztuki i przyjacielu artystów.”
prof. dr hab. Zdzisław Gajda: „Profesor Stanisław Estraicher, gdy odchodził, powiedział do swoich współtowarzyszy: ‘ Koledzy nie pozwólcie zapomnieć. Obiecujemy.  Nie zapomnimy.”
Redaktor:  „Tablicą uczczono także pamięć o profesorze Kazimierzu Kostaneckim, wybitnym lekarzu, anatomie, cytologu,  rektorze Uniwersytetu Jagiellońskiego.”
Maria Gaweł: „Ja mam bardzo długi, obok prof. Michalika, najdłuższy staż w SAUJ. W ciągu tych ponad 50 lat były okresy trudniejsze i łatwiejsze. Taką cezurą, która bardzo rzutuje na stan stowarzyszenia  był stan wojenny, gdzie nie tylko ograbiono nas z finansów, dokumentacji, z kartotek. Także tego nie można było odtworzyć. Później nastąpiła próba odbudowy tych wszystkich spraw i wtedy przez trzy kadencje, czyli  od 1993 r. prezesem Stowarzyszenia została docent Anna Wyszyńska. Ania Wyszyńska była od spraw trudnych do załatwienia. Niesłychana mądrość, znajomość psychiki, dobroć, to naprawdę była wyjątkowa osoba.”
Barbara Rosławiecka: „27 kwiecień 2011 odsłonicie tablicy papieża Jana Pawła II na „Gołębniku” upamiętniającej studia polonistyczne Karola Wojtyły na UJ-cie. Obecni przedstawiciele SAUJ.”
Jan Paweł II : „Wielką rolę odgrywali w moim życiu odegrali wielcy profesorowie, którzy wielkością swego ducha ubogacali mnie i nadal ubogacają. Profesorowie: Stanisław Pigoń, Stefan Kołaczkowski,  Kazimierz Wyka, Kazimierz Nitsch,  Zenon Klemensiewicz, to ci z polonistyki.  Jak wiele treści i jak wiele osób  kryje się w tym określeniu  ALMA MATER.”
Prof. dr hab. Wojciech Nowak: „Mnie przypadł ogromny zaszczyt i przyjemność, że w okresie mojej kadencji pierwszej obchodziliśmy 650.cio lecie Uniwersytetu.  Zadaliśmy sobie pytanie na samym początku, że oprócz tradycyjnych,  jak to zawsze na wszystkich uniwersytetach w całym świecie  uroczystości: dzień założenia, uroczyste posiedzenie Senatu, różne tego typu wydarzenia,  że powinniśmy się zapisać czymś,  co będzie takim spojrzeniem nie w przeszłość, bo ta przeszłość jest na ogół dobrze znana,  ale w przyszłość. Udało się nam zaprosić do Krakowa naprawdę wszystkich najbardziej znanych, związanych ze szkolnictwem wyższym osób. Akademicy, luminarze polskiej nauki wypowiedzieli się na różne tematy, czasami podyskutowano nawet bardzo ostro, zdania były bardzo różne, na ile uczelnia ma  zajmować stanowiska w sprawach politycznych, na ile  ma się w to angażować,  co to znaczy wolność dyskusji. Zrobiliśmy wtedy  taką prozaiczną  sprawę jak kapsułę czasu. Opisaliśmy naszą działalność,  oczywiście w skrócie i zakopaliśmy tu w Ogrodzie Profesorskim. Ale były też na przykład takie   bardzo ważne w mieście spotkania jak np. zorganizowany koncert na rynku, to była  opera otwarta skomponowana dla nas specjalnie przez znanego,  wybitnego kompozytora jak pan  Kaczmarek, który przyleciał ze Stanów.”
Barbara Rosłowiecka: „Kwiecień, maj  2014 - uczestniczyliśmy w obchodach 650.lecia Akademii Krakowskiej.”
Redaktor: „Ten Jubileusz w 2014 r.  zbiegł  się z 50. rocznicą założenia Stowarzyszenia Absolwentów Uniwersytetu Jagiellońskiego i był okazją dla absolwentów do szczególnego spotkania i  świętowania w szerokim gronie. W tym czasie została wydana przez honorowego członka Stowarzyszenia Absolwentów Jacka Nikorowicza książka  o kobietach Stowarzyszenia.”
Jacek Nikorowicz, Honorowy Członek SAUJ: „Zwróciłem uwagę na to, że w tym stowarzyszeniu dominującą rolę odgrywają kobiety i wybrałem sobie kilka takich, które bardzo szczegółowo obserwowałem, a czasem z nimi konwersowałem na różne tematy. Jak się książka ukazała, jak ją wzięli do ręki, to wszyscy ją zaczęli nazywać album bo ona ma bardzo dużo ładnych zdjęć.”
prof. dr hab. Marta Doleżal, prezes SAUJ w latach 2010-2016, w stowarzyszeniu od 2014 r.: „Jako prezes Stowarzyszenia Absolwentów zastanawiałam się w jaki sposób godnie uczcić ten wyjątkowy moment 50.lecia Stowarzyszenia. Tu przeszedł mi na myśl właśnie Edmund Klemensiewicz. To była bardzo znamienita postać, bo trudno nawet jakoś powiedzieć jakoś zebrać w jednym życiorysie aż tyle zasług. Wielki donator na rzecz społeczeństwa, na rzecz państwa polskiego.”
prof. dr hab. Krzysztof Stopka: „Uniwersytet w ciągu wieków otrzymywał różnego rodzaju dary od królów, od ludzi Kościoła, możnowładztwa, rycerstwa, mieszczaństwa ale także od zwykłych prostych  ludzi. Te dary odgrywały zawsze istotną rolę, w każdej epoce, także w wieku niewoli narodowej różni ludzie przekazywali różnego rodzaju obiekty chcąc podkreślić swój patriotyzm, przywiązanie do instytucji, która była polska. Należy podkreślić, że wśród donatorów Uniwersytetu byli absolwenci.”


Barbara Rosławiecka: „11 czerwiec 2015 z cyklu „Spotkania autorskie” profesor Zdzisław Jan Ryn temat „Ignacy Domejko, jak się niegdyś kochało.”
Barbara Nikorowicz: „W tym czasie kiedy byłam w Stowarzyszeniu byłam wiceprezesem udało mi się zaprosić bardzo wielu profesorów, między innym wymieniając bardzo krótko byłego rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego profesora Franciszka Ziejkę. Przychodził do nas również często profesor Sondel. Był u nas profesor Krawczuk. Był u nas również profesor Ulewicz. To ci  niektórzy,  bo musiałabym tu wymieniać bardzo wielu.”
prof. dr hab. Przemysław Żukowski:  „Bardzo ważnym momentem w edukacji młodego człowieka był moment ukończenia studiów bądź moment uzyskania stopni naukowych. Wiązało się to z uroczystą promocją, gdzie tradycja tych uroczystości,  promocji w naszym Uniwersytecie sięga czasów staropolskich i jest kontynuowana do dzisiaj. W auli Collegium Maius odbywają się promocje habilitacyjne,  w auli Collegium Novum promocje doktorskie a na wzór dawnych promocji magisterskich od 2012 r. w Instytucie Historii odbywają się promocje magisterskie nawiązujące do ceremoniału i scenariusza  z czasów staropolskich.”


prof. dr hab. Marta Doleżal: „Stowarzyszenie Absolwentów w mojej ocenie i chyba wielu osób jest po prostu przedłużeniem ramienia Uniwersytetu Jagiellońskiego. Student odbierając indeks wpisujący go na studia, deklaruje swoja obecność w Uniwersytecie Jagiellońskim na kilka lat, jedynie na kilka lat studiowania. Natomiast cały okres dalszego życia biologicznego i zawodowego jest praktycznie biorąc bezpośrednio nie związany z Uniwersytetem, ale powinien być związany z Uniwersytetem. Ta więź pomiędzy Uniwersytetem a  jako instytucją,  to jest Stowarzyszenie Absolwentów. Dlatego nie widzę w ogóle  możliwości przecenienia tej roli więzi pomiędzy tymi dwoma formacjami instytucjonalnymi, ale właściwie pomiędzy jedną całością.”
Redaktor: „Scalanie środowiska absolwentów Uniwersytetu  ze światem naukowym Alma Mater, podtrzymywanie więzi towarzyskich i przyjacielskich,  to także ważny aspekt działalności Stowarzyszenia. Służą temu coroczne  spotkania okolicznościowe przede wszystkim opłatkowe. Przez kilkanaście lat odbywały się one na Wawelu przede wszystkim dzięki staraniom Krystyny Dec, która ze Stowarzyszeniem była zawiązana od początku jego istnienia i przez kilka kadencji była jego prezesem. Mówiło się o niej, że jest duszą tego Stowarzyszenia. W ostatnich  latach dzięki wsparciu władz  Uniwersytetu spotkania opłatkowe mają znacznie okazałą oprawę i odbywają się w gmachu Collegium Novum.”


Henryka Wałek: „To jest dla mnie wielka radość, bo mogę się spotkać z ludźmi. Jakby nie było zaczęła 99 rok. Jak się człowiek szykuje na spotkanie opłatkowe w Stowarzyszeniu, to napływają wspomnienia. Tak się złożyło, że można te wspomnienia przynieś tu,  gdzie się studiowało czyli do auli Uniwersytetu Jagiellońskiego.”
Redaktor: „W maju 2023 r. Prezydent Krakowa profesor Jacek Majchrowski przekazał na ręce profesora Piotra Laidlera, prezesa Stowarzyszenia Absolwentów Uniwersytetu Jagiellońskiego odznaczenie Honoris Gracia w nagrodę  za całokształt działalności Stowarzyszenia Absolwentów UJ i  jego istnienia.”
Prof. dr hab.  Krzysztof Stopka: „W tym roku Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego obchodzi sześćdziesięciolecie istnienia w gmachu Collegium Maius, czyli najstarszego budynku uniwersyteckiego. Kolekcje tutaj zgromadzone powstawały od średniowiecza. Byli tutaj różnego rodzaju donatorzy, którzy darowali cenne obiekty. Wśród najcenniejszych można wymienić berła rektorskie z XV wieku, złoty globus jagielloński z początku wieku XVI na który została zaznaczona po raz pierwszy Ameryka. Także posiadamy instrumentarium  Marcina Bylicy z Olkusza, które mógł oglądać Mikołaj Kopernik, a stosunkowo niedawno do zbiorów naszych dzięki darczyńcy trafiła rzeźba bolońska z około 1340 roku przedstawiająca wykładającego profesora. Pochodzi ona z czasów niewiele poprzedzających założenie Uniwersytetu w Krakowie przez króla Kazimierza Wielkiego. ‘
Prof. Piotr Laidler: „W związku z Jubileuszem 60.lecia zdecydowaliśmy się rozszerzyć działalność i jedna z aktywności jubileuszowych jest stworzenie takiego cyklu wykładów, w których uczestniczą wybitne postacie Uniwersytetu z osiągnięciami i z pozycją naukową rozpoznawalną   w świecie.”


Maria Gaweł: „Jest w tym Uniwersytecie coś wyjątkowego. Być absolwentem Uniwersytetu,  to jest naprawdę  coś.”
prof. dr hab. Jacek Popiel, Rektor UJ: „Z perspektywy czasu, a mowie o perspektywie tych  50. ciu lat obserwowania Uniwersytetu wydaje mi się ze nadal najważniejsza wartość, która powinna przyświecać naszemu środowisku, to jest kwestia wolności, wolności  badań naukowych, wolności głoszenia poglądów i wolności w przekazywaniu wiedzy kolejnym pokoleniom studentów, doktorantów. Ale za tym od razu idzie i druga kwestia, która myślę, że dzisiaj  mówię o perspektywie ostatnich kilkunastu lat,  która jest równie istotna,  to jest odpowiedzialność za to, co jest efektem badań naukowych i za to co my jako nauczyciele akademiccy przekazujemy młodym pokoleniom. Co jest specyfika, swoistością Uniwersytetu Jagiellońskiego? To jest właśnie ta tradycja, w której relacja pomiędzy uczniem a profesorem była oparta na niesłychanej  więzi, i  niesłychanych inspiracjach, które wpływały później na rozwój Uniwersytetu. Przywiązani jesteśmy do tradycji a z drugiej strony mamy świadomość, że nowoczesność wyznacza pewien  obraz Uniwersytetu w XXI wieku.”


(Powyższe wypowiedzi z filmu napisała prowadząca spotkanie w oparciu o nagranie na dyktafonie. W relacji zamieściła także kilka fotografii osób z filmu).  
Jadwiga Duda: Drodzy Państwo dziękujemy za emisje filmu, prelekcje wyczerpane. Prelegentom dziękujemy. Teraz czas na rozmowę z salą. Do wypowiedzi zgłasza się dr Aniela Birecka, emerytowany pracownik naukowy Uniwersytetu, która przypomnę 10 lat temu na 196 spotkaniu „Wieliczka-Wieliczanie” o związkach Wieliczki z Uniwersytetem Jagiellońskim wygłosiła prelekcję pt. „Związki Wieliczki i Uniwersytetu Jagiellońskiego na przykładzie Parafii św. Klemensa, Papieża i Męczennika (do 1772 r.)”
Dr Aniela Birecka: „W 2015 r. dzieją się rzeczy straszne. Zostaje Prezydentem RP dr Andrzej Duda, prawnik i co się dzieje? zaczynają się podchody, chcą go pozbawić doktoratu. To są listy, czy jakieś naciski na dr Jana Zimermana, męża mojej świętej pamięci Małgorzaty Zimerman. Doktor Andrzej Duda był doktorantem prof. Zimermana. Ja  starszy kustosz dyplomowany w Instytucie Filologii Germańskiej od lat 37 piszę list otwarty do  Rektora Wojciecha Nowaka. Dopiero się uspokoiło. Przepraszam musiałam, to powiedzieć. Ja głosowałam na Prezydenta Dudę. Jestem osobą tolerancyjną,  więc zawsze szanuję głowę państwa, a tu chce się pozbawić doktoratu głowy państwa - prezydenta. Nie mówiąc o tym co się dzieje. Dzieje się to, że innymi kanałami szykanowana i obśmiewana jest córka prezydenta. To dla mnie były przykre chwile, bo mam za sobą 37 lat nieprzerwanej pracy na UJ.W 2009 r. z przyczyn rodzinnych odeszłam na wcześniejszą emeryturę.”


Jadwiga Duda: „Ja wspomnę, że wśród prezesów Stowarzyszenia Absolwentów UJ był wieliczanin prof. Tadeusz Borkowski, socjolog, znałam go. Jemu poświęcone było 124 spotkanie z cyklu „Wieliczka – Wieliczanie”  z serii „W nauce i wiedzy” (10) p.t. „Profesor dr hab. Tadeusz Borkowski, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego” w dniu 30.04.2008 r. Relacje ze spotkania napisałam i opublikowałam w zeszycie 69 „Biblioteczki Wielickiej” (2008 r.)    


Agnieszka Wolańska: „Mamy nadzieję,  że po dzisiejszym spotkaniu z Wieliczki do Stowarzyszenia Absolwentów UJ wstąpią nowi ludzie. Cały czas nam przyświeca idea żeby założyć w Wieliczce przy kopalni soli  Koło Absolwentów UJ, kultywując związki między najstarszy przedsiębiorstwem i najstarszą uczelnią.  Mamy takie Koło jeśli chodzi o AGH z prezesem prof. Piotrem Czają. Jadzię Dudową też weźmiemy do tego Koła, bo pracowała w kopalni.’


Marta Lelito, absolwentka prawa UJ: „Proszę Państwa ja należałam do Stowarzyszenia Absolwentów UJ ale miałam wówczas 28 lat, byłam, przed aplikacją i niestety już mi siły nie pozwoliły tam być. Czułam się wyobcowana, bo byłam jedna, a reszta to były osoby w podeszłym wieku. Pamiętam bal. Byłam tam tylko rok. Mam zbiorowe zdjęcie zrobione przed wejściem do uniwersytetu.”


Halina Pracuch:  „Ja chciałam skierować pytanie do prof. Pawła Adamskiego. Ponad 20 lat temu jak uczyłam w Szkole Podstawowej w Grabiu  spotkaliśmy publikacje pt. „Przyroda Gminy Wieliczka”, której pan jest współautorem. Mam pytanie czy jeszcze się ukarzą uzupełnienia do tej   publikacji?


Paweł Adamski: „Powiem tak. Nie mogę tego obiecać. Natomiast z prof. Zającem, który był koordynatorem książki „Przyroda Gminy Wieliczka” czynimy wysiłki, żeby znowu mentować to jak ta przyroda przez 25 lat się zmieniła. Robimy co możemy w ramach własnego zespołu. Dziękuje bardzo.”


Halina Pracuch: „Owego czasu w programie telewizyjnej regionalnej trójki wyświetlono film, gdzie Pana profesora, wtedy jeszcze doktora z kolegami, koleżankami prowadziliście hodowlę motyla. Może pan uszczkie tej tajemnicy, jak z tych jajeczek te gąsieniczki wychodziły. Karmiliście je a później. Z tego wylatywały motylki.  Jedyne ich uratowane stanowisko jest w Pieninach a drugie na świecie w Chinach. Może Pan profesor powie jak sobie radziliście?”


Paweł Adamski: „Ten gatunek jest dość rozpowszechniony w Europie. Natomiast lokalnie ma swoje podgatunki. Jedyne stanowisko było w Pieninach. Hodowlę prowadził tam pan z Krościenka. Hodowla motyli nie jest sztuką. Motylowi trzeba dać żreć i on sobie hoduje. Wyzwaniem było to, żeby one utrzymały się w terenie. Nam się udało utrzymać stabilną populację przez ponad 20 lat. Grupa wielicko-bocheńska, ja, prof. Zając i kilku naszych kolegów z tych dwóch powiatów tworzymy bardzo silną grupę rekonstrukcji bezkręgowców. Teraz prowadzimy program odtwarzania.”


Jadwiga Duda: „Ja przypomnę, że dr Paweł Adamski w 2001 r, występował na 39 spotkaniu „Wieliczka-Wieliczanie” i prezentował z dr Zającem temat i książkę „Przyroda Gminy Wieliczka”. Książka służy uczniom naszego terenu.”


Piotr Laidler: „Przypomniałem sobie, że w Gminie Wieliczka jest szachista międzynarodowy Duda.”


Jadwiga Duda: „Jan Krzysztof Duda, to mój chrześniak. Jest bardzo zapracowany. Wyjechał na rozgrywki do Budapesztu, Baku, Londynu. Do domu wróci 21 października b.r.. Jest z nami Natalia Wojtala, członek SAUJ, która przybyła do nas ze Świątnik Górnych. Zapraszam do wypowiedzi.”


Natalia Wojtala: „Czuje się tak bardzo wzruszona. Cieszę się że Was widzę, że jestem z Wami.  Nie da się powiedzieć co przeszłam przez ostanie pół roku, a  mogłam stracić między innymi wszystko to,  o czym tutaj mówicie. Niech wam Bóg błogosławi. Kocham Was nad życie.”


Jadwiga Duda: „Serdecznie dziękuje za wypowiedzi.  Zapraszam Państwa na kolejne 57 spotkanie „Wieliczka-Wieliczanie” Bis!, z serii: „Oni tworzyli. Oni tworzą historię Gminy Wieliczka” (1):  Szkoła Podstawowa im. Zofii Stryszowskiej w Janowicach”, które odbędzie się 30.10. (środa)   godz.16.00- tej  w Wieliczce w  sali „Magistrat”. Informuje, że w najbliższym czasie planowane są wycieczki Klubu Przyjaciół Wieliczki: 29.09. (niedziela) b.r. wyjazd o godz. 12.00-tej busem spod szkoły nr 2 w Wieliczce do Zawadki w Gminie Tokarnia na uroczystość 80.rocznicy bitwy partyzantów AK z Niemcami i pacyfikacji Zawadki, 11.10.(piątek) b.r. jedziemy  do Muzeum Nowej Huty, a 12.10 (sobota) udajemy się pociągiem  do Krzeszowic. Zapisy na wycieczki przyjmuje pani Halina Dyląg.  Od Kopalni Soli „Wieliczka” prelegentom wręczam upominki i dziękuję Agnieszce Wolańskiej za dostarczenie ich do sali „Magistrat” . Zapraszam wszystkich do wspólnego zdjęcia z napisem „Wieliczka-Wieliczanie”. Zainteresowani od SAUJ mogli otrzymać książki: Jacka Nikorowicza „KOBITY Stowarzyszenia Absolwentów Uniwersytetu Jagiellońskiego” i Marii Stinia pt. „1964 - 2014 MIĘDZY TRADYCJĄ A NOWOCZESNOŚCIĄ  JUBILEUSZ 60-LECIA STOWARZYSZENIA ABSOLWENTÓW UNIWERSYTETU JAGIELLOŃSKIEGO”, miesięcznik „ALMA MATER” oraz zabrać „Głos Wielicki” z września b.r.  

W 56  spotkaniu  „Wieliczka-Wieliczanie” Bis! uczestniczyły 84 osoby, w tym ze SAUJ: Maria Dolik, prof. Zdzisław Gajda, Maria Gaweł, prof. Piotr Laidler, Tomasz Pardela, Barbara Rosławiecka, Elżbieta Wende, Natalia Wojtala. Byli także:  dr Aniela Birecka, Wanda Adamska, Grażyna Cubowska, Bogna Czyżowska, Żaneta Dudzic, prof. Andrzej Gaczoł, Marcin Idzi, sekretarz Miasta i Gminy Wieliczka, Karolina Matrac, Halina Nocoń.  Z KPW udział wzięło  29 osób: Grażyna Bieniek, Eugeniusz Bieniek, Jadwiga Duda, Halina Dyląg, Marian Dyląg, Elżbieta Kawecka-Cebula, Hanna Kozioł, Małgorzata Kwiatkowska,  Ewa Lelek, Marta Lelito, Henryka Lembas, Małgorzata Łyżczarz, Krzysztof Pelc, Halina Pracuch, Zofia Prochwicz, Jan Matzke,  Anna Młynarczyk, Krystyna Myśliwiec, Ewa Nowosielska, Aleksandra Pasek, Krystyna Piotrowska, Anna Ślęczka, Janina Tańcula, Justyna Twardosz, Agnieszka Wolańska,  Anna Woźniak, Tadeusz Woźniak, Renata Wyligała, Tadeusz Ziobro. Pod opieką Moniki Szypuły, dyrektor Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Matejki w Wieliczce i  nauczycielek: Katarzyny Tarnowskiej i  Monika Wójcik-Pawełczak byli  uczniowie z klasy Ic:  Wiktoria Basta,  Olga Biertek, Liliana Chanek, Gabriela Chudaszek, Milena Cygan, Nikola Dudek, Krzysztof Kaja, Emilia Knapik, Filip Kot, Aleksander Łabędź, Bartosz Lech Natalia Lipińska, Zuzanna Mach, Julia Mich, Dawid Markowski, Amelia Michalik, Gabriela Michura, Mikołaj Mikono, Zuzanna Orzechowska, Magdalena Petrus, Karolina Rudkowska, Kordian Sarnowski, Antonina Sikora,  Amelia Skowronek, Antoni Smulski, Bartosz Szostak, Milena Ślusarczyk, Julia Trzos, Cezary Untorok, Oliwia Wężowska,  Filip Winnicki, Róża Witkowska. Powyższe osoby wpisały się do „Kroniki Spotkań Wieliczka-Wieliczanie” Bis!. Przebieg spotkania fotografowała Justyna Twardosz.  Afisze na spotkanie z niżej podpisaną przygotował Łukasz Bira w Urzędzie Miasta i Gminy Wieliczka. Opiekę nad sala sprawowała Małgorzata Łyżczarz. Dziękujemy.


Opracowała Jadwiga Duda

Tagi

GALERIA