Wiadomości

Wtorek, 3 grudnia 2024

Uroczystość ku pamięci 10 Polaków zastrzelonych przez Niemców przy ul H. Sienkiewicza 6.11.1943 r.

 

Po 81 latach od tej tragedii - PAMIĘTAMY!. Na temat zamachu żołnierzy AK na Urlicha  i egzekucji 6.11.1943 r. znajdujemy relację w książce Władysława Dudka - „Lenard” pt. „Wspomnienia okupacyjne. Wielicki Kedyw - „Ront” Oddział Partyzancki „Huragan” część I (1993 r.)


W holu szkoły, przed portretem Mikołaja Kopernika, jej patrona, zgromadzili się uczniowie pod opieką nauczycieli i goście. Dyrektor szkoły Elżbieta Obal-Dyrek przywitała gości:  Lucjana Rowińskiego, zastępcę burmistrza Miasta i Gminy Wieliczka ds. społecznych, Anetę Tracz,  dyrektor Wydziału  Promocji, Rozwoju i Komunikacji Społecznej,   Piotra Marca, przewodniczącego Rady Osiedla H. Sienkiewicza- A. Asnyka -W. Pola, Marię Nawrot,  Dorotę Stec Fus,  Jadwigę Dudę prezes  Stowarzyszenia „Klub Przyjaciół Wieliczki” z członkami: Anną Kisiel, Anna Woźniak, Marianem Sipiórą. Z programem artystycznym wystąpili uczniowie  a pod kierunkiem nauczycielki Celiny Chałupy. Do zabrania głosu zostali zaproszeni: Lucjan Rówiński,  Jadwiga Duda, Piotr Marzec. Po uroczystości w szkole udano się pod pomnik przy ulicy H. Sienkiewicza,  gdzie kolejno delegacje: uczniów, dyrektor szkoły z Lucjanem Rówińskim i Anetą Tracz, Stowarzyszenia „Klub Przyjaciół Wieliczki” (KPW)-  złożyły wiązanki kwiatów oraz znicze. Przed pomnikiem zapalone znicze .Wspólnie zaśpiewano „Jeszcze Polska nie zginęła…” i  odmówiono modlitwę za zamordowanych: „Ojcze Nasz…” i „Wieczne odpoczywanie…”
Jadwiga Duda w zeszycie139  „Biblioteczki Wielickiej”(2014 r.) pt. „194 spotkanie z cyklu „Wieliczka-Wieliczanie” pt.  „Ziemia Wielicka pod okupacja niemiecką  w latach 1939 – 1945 – w 70 rocznicę aresztowań (1943-2013) w 1943 r.: 23. 11. w Podłężu, Niepołomicach, 23/24. 11. w Gdowie; 8, 10. 12. w Biskupicach i egzekucji Polaków z afiszy śmierci w Wieliczce – 6. 11. i 4.12. 1943 r., w Podłężu – 2. 02. 1944 r.” opublikowała prelekcje  Ryszard Kotarba z Instytutu Pamięci Narodowej Oddział w Krakowie, w której m.in. czytamy: „W 1943 r Wieliczką wstrząsnęły dwie zbiorowe egzekucje na ulicach miasta. Za ich pretekst posłużyły zamachy na funkcjonariuszy niemieckich. 6 XI 1943 r. policjanci z krakowskiej Schutzpolizei obstawili teren w rejonie ul. Sienkiewicza, wstrzymano ruch, a okolicznym mieszkańcom zakazano opuszczania domów. Z samochodu ciężarowego wyprowadzono na ulicę 10 nieznanych więźniów z Montelupich. Mieli skrępowane ręce, kazano im uklęknąć i tak zostali rozstrzelani przez pluton egzekucyjny. Leżących oglądał i dobijał strzałami z pistoletu oficer dowodzący akcją.  Zwłoki ofiar załadowano na samochód i wywieziono w kierunku Krakowa, najprawdopodobniej do obozu w Płaszowie. Egzekucja była odwetem za wcześniejszy zamach na mieszkającego w wilii przy ul. Sienkiewicza Petera Ulricha, kierownika wydziału rolnictwa i wyżywienia w Starostwie Powiatowym w Krakowie. Akcję chyba źle zorganizowano i przeprowadzono. Gdy Ulrich przyjechał nocą do domu, oddano do niego strzały, został lekko ranny, a zamachowcy uciekli. Po tym incydencie Ulrich wyprowadził się z Wieliczki, a wśród Niemców krążyły plotki, że on sam zorganizował zamach na siebie, aby wybronić się przed wysłaniem na front.
Do podobnego zdarzenia doszło  4 XII 1943 r. przy ul. Krzyszkowskiej (ob. E.   Dembowskiego).
W wyżej wymienionym zeszycie zapisałam także wspomnienia: Tadeusza Walosika, członka KPW i Barbary Sosoin, które zostały odczytanej przez uczniów podczas występu.
Tadeusz Walosik: „… Powiem o Urlichu, na którego był zamach. Mieszkał w międzuszku obok domu Albińskiego, w budynku po przedwojennym oficerze Wojska Polskiego.  Budynek był ogrodzony i wejście do niego było zamykane żelazną bramą. Po niego rano przyjeżdżał samochód i wiózł go do urzędu miasta.  Był średniego wzrostu, zgrabny, codziennie chodził w mundurze hitlerowskim, trzymając palec za koalicyjką. Jeśli jechał na koniku, to środkiem ulicy i wszyscy musieli mu schodzić z drogi. To był nadczłowiek, który za nic miał Polaków. Był komisarzem do spraw wyżywieniowych, ale tak wstrętnym, bo kontrolował, co gdzie jest, że wielickie podziemie postanowiło go zlikwidować, dokonując zamachu. Po tym wydarzeniu szedłem do szkoły. Dziwiło mnie to, że tyle esesowców, sonderdinstów chodzi po dwóch. W szkole, w czasie zajęć przychodzi Stanisław Gawęda i mówi abyśmy wracali do domów, bo w Wieliczce coś się wydarzyło. Idąc do domu, doszliśmy na ul. Sienkiewicza, do miejsca, gdzie dalej droga była zamknięta. Schowaliśmy się za górkę w krzakach.  Przyjechały trzy samochody niemieckie. Z jednego wyrzucono 10 Polaków więźniów, którzy mieli skrępowane ręce drutem kolczastym. Kazano im klęknąć. Za nimi z tylu stanął jeden Niemiec z erkaemem i serią wszystkich powalił na ziemię. Inny Niemiec  czym chodził i kopał ich sprawdzając czy żyją, dobijał tych co dawali oznaki życia.  Wśród nich rozpoznałem moich krewnych braci,  wieliczan, Andrzeja i Antoniego  Kawalerów z Kolonii Górniczej, których ojciec był górnikiem w tutejszej kopalni. Było  sześciu braci Kawalerów, jeden był więźniem obozu Auschwitz, przeżył i wrócił do domu. Po egzekucji zwłoki załadowano na samochód, który odjechał w nieznanym kierunku. Wyszliśmy z ukrycia i do domu wróciłem inną drogą. Po egzekucji ludzie na miejsce zbrodni przynosili kwiaty.”
Barbara Sosin: „Drogie dzieci, w 1943 r. miałam 16 lat, a dziś mam ponad osiemdziesiąt. Nie byłam bezpośrednim świadkiem egzekucji 6.11. 1943 r. przy ul. Sienkiewicza. Stojąc przed wami, jestem bardzo zdenerwowana, ponieważ to tragiczne wydarzenie sprzed 70-ciu laty pozostawiło we mnie trwały ślad. Przy ul. Sienkiewicza moi rodzice, Janina i Klemens Sosinowie, mieli, drewniany domek. Tego dnia firanki w oknach musiały być zasłonięte. Po ulicy chodzili Niemcy. Rodzice, ja podglądaliśmy, co się dzieje.  Do dnia dzisiejszego widzę zabitych ludzi z twarzami do ziemi, z rękami z tyłu związanymi.  Wiedzieliśmy, że ofiary przywiezione były z więzienia przy ul. Montelupich w Krakowie, ale nie wiedzieliśmy kim są, jak się nazywają. Tato, z pomocą mamy,  wbił w ziemię brzozowy krzyż, który sam zrobił, a potem starał się o utrwalenie pamięci o egzekucji.
Proszę Was, pamiętajcie o tym wydarzeniu, o tych 10 Polakach, którzy tu zostali rozstrzeleni. abyście jako młodzi ludzie pamiętali o tym wydarzeniu i o tych 10 Polakach, którzy tu zostali zastrzeleni walczyli o Polskę i przechodząc koło pomnika zapalili świeczkę.  Oni walczyli o wolną Polskę. Jeszcze raz Was proszę abyście pamiętali. Nie życzę Wam abyście takie zdarzenie widzieli. Raczej módlcie się, abyście nie byli świadkami takich zdarzeń.”
Na Cmentarzu Komunalnym w Wieliczce w kwaterze XVII znajduje się symboliczny grób upamiętniający ofiary egzekucji z 6.11. 1943 r., o którym też trzeba pamiętać.
6.11.2024 r. niżej podpisana przekazała na ręce Dyrektor Szkoły pisemne „Podziękowania” dla szkoły, nauczyciela Mateusza Mazurka i 8 uczniów za udział w XIX kweście 1.11.b.r. na wielickim cmentarzu. Dziękuję  Pani Celinie Chałupie za zaproszenie  na uroczystość do szkoły.]


Opracowała Jadwiga Duda